Według dr. Mercoli
Żale. Wszyscy je mamy – rzeczy powiedziane lub zrobione; rzeczy, które pozostały niewypowiedziane lub niezrobione. Ścieżki, którymi nie poszliśmy; możliwości utracone z powodu strachu lub niepewności. Lista jest długa, ale jednym z największych życiowych żalów zgłaszanych przez dużą liczbę osób jest to, że nie byli obecni przy pewnych osobach pod koniec ich życia. Innymi słowy, byli zbyt zajęci swoim „życiem”, aby poświęcić więcej czasu bliskim osobom w ostatnich latach ich życia.
Co ciekawe, chociaż żal możne odnosić się do działania lub jego braku („Szkoda, że nie porzuciłem szkoły średniej” w porównaniu do „Szkoda, że nie zostałem w szkole średniej”), żal dotyczący działań jest bardziej emocjonalnie intensywny niż żałowanie bezczynności, ale żal z powodu bezczynności trwa dłużej.
Emma Freud, felietonistka The Guardian, ostatnio badała żal w mediach społecznościowych, obejmując wszystko – od związków, równowagi między życiem zawodowym i osobistym a osobistymi pasjami, po uzależnienie, chorobę i śmierć. Jeśli jesteś zainteresowany tematyką, możesz spojrzeć na niektóre z tysięcy otrzymanych odpowiedzi. Możliwe, że rozpoznasz siebie w niektórych z nich.
Pięć największych żalów osób umierających
Według Bronnie Ware, byłej pielęgniarki opieki paliatywnej, która napisała książkę pt. „The Top Five Regrets of the Dying”, opierając się na rozmowach z umierającymi, największymi, najczęściej wypowiadanymi żalami pod koniec życia są – zaczynając od najczęstszego ze wszystkich:
- Brak odwagi, by żyć własnym życiem, zamiast tego postępowanie zgodnie z oczekiwaniami innych
- Zbyt duża ilość pracy, a tym samym przeoczenie młodości dzieci i towarzystwa partnera
- Brak odwagi do wyrażania swoich uczuć
- Brak kontaktu z przyjaciółmi
- Zbyt poważne traktowanie życia i pozwalanie zmartwieniom na zmniejszenie poziomu szczęścia
Ware idzie jednak o krok dalej, zagłębiając się również w rozwiązania dla tych żalów – sposoby na uniknięcie wpadnięcia w te same pułapki. Żal nr 1 jest cennym przypomnieniem, aby nie porzucać zbyt wielu swoich marzeń, aby zadowolić innych (lub przestrzegać konwencjonalnych standardów). „Bardzo ważne jest, aby w życiu uszanować przynajmniej niektóre ze swoich marzeń” – stwierdziła Ware. „Od momentu utraty zdrowia jest już za późno na ich realizację. Zdrowie daje wolność, z czego niewiele osób zdaje sobie sprawę, dopóki go nie utraci”.
Życie na własnych warunkach jest kluczem do śmierci bez (zbyt wielu) żalów
Praktycznie każdy mężczyzna znajdujący się pod opieką Ware wymienił żal nr 2: brak czasu dla rodziny z powodu nadmiernej ilości pracy. „Wszyscy mężczyźni, których pielęgnowałam, głęboko żałowali spędzenia tak dużej części życia w pracy” – napisała, dodając:
„Upraszczając styl życia i dokonując świadomych wyborów, możesz nie potrzebować dochodu, który osiągasz ciężko i długo pracując. Tworząc więcej przestrzeni w swoim życiu, stajesz się szczęśliwszy i bardziej otwarty na nowe możliwości, które są bardziej dostosowane do Twojego nowego stylu życia”.
Nr 4 jest ściśle powiązanym tematem. Często jesteśmy tak zajęci, że zapominamy pozostawać w kontakcie ze starymi przyjaciółmi, a wraz z upływem czasu relacja się wypala. Potem na starość wkrada się samotność. Nawiązanie przyjaźni może być trudne w każdym wieku, ale z pewnością nie jest to łatwiejsze z wiekiem, kiedy słabe zdrowie zaczyna ograniczać zdolność do wychodzenia z domu i życia towarzyskiego. Jak zauważyła Ware, miłość i związki są zwykle jedynymi rzeczami, które pozostają ważne, gdy zbliża się koniec życia.
Jeśli chodzi o nr 3, Ware zauważa, że u pacjentów rozwinęło się wiele „chorób związanych z goryczą i urazami, jakie w sobie nosili” w wyniku utrzymywania swoich uczuć i decydowania się na milczenie tylko po to, aby zachować spokój. Jeśli jesteś w tej kategorii, zapoznaj się ze wskazówkami zdrowego rozsądku opracowanymi przez Ware:
„Nie możemy kontrolować reakcji innych. Jednak chociaż ludzie mogą początkowo zareagować, gdy zmienisz swój sposób mówienia na bardziej szczery, w końcu podniesie to związek na zupełnie nowy i zdrowszy poziom. Albo to, albo uwolni Cię od niezdrowych relacji. Tak czy inaczej, wygrywasz”.
Wreszcie, pod koniec życia, wiele osób w końcu zdaje sobie sprawę, że szczęście zależy od wewnętrznej pracy. To wybór, a nie efekt uboczny życia jakimś konkretnym stylem życia. „W środku pragnęli się śmiać i przywrócić dziecinną radość w swoim życiu” – napisała Ware, mądrze zauważając, że kiedy już znajdziesz się na łożu śmierci, nie będziesz się martwić tym, co myślą o Tobie inni ludzie, więc dlaczego nie wybrać bycia szczęśliwym teraz, kiedy wciąż masz dużo życia przed sobą?
Znaczenie relacji i dbania o siebie
Badanie dotyczące długowieczności zdecydowanie popiera ogólne ustalenia Ware. To, czego ludzie żałują, jest tym samym, co stulatkowie „robią dobrze”. W wywiadach i ankietach ze stulatkami, w tym z tymi, z którymi przeprowadzono wywiad „Jak dożyć do 100”, dwoma z najważniejszych czynników przyczyniających się do długowieczności są sieć społecznościowa złożona z rodziny i przyjaciół oraz poczucie humoru.
Znaczenie wsparcia społecznego zostało również naukowo zweryfikowane. Amerykańska metaanaliza z opublikowanych badań wykazała, że silne wsparcie społeczne jest w rzeczywistości czynnikiem nr 1, który określa długość życia i przetrwanie. Wpływ wsparcia społecznego na śmiertelność jest tak wielki, że przewyższa wpływ wagi, a nawet przyćmiewa wpływ palenia.
Artykuł opublikowany w 2012 roku w magazynie Forbes wymienia 25 największych żalów zgłoszonych przez ludzi. Tutaj – oprócz wszystkich wymienionych już żalów – jednym z największych żalów był brak przeciwstawiania się prześladowcom, czy to w szkole, czy w pracy. Z perspektywy czasu wiele osób uważa, że powinni byli wypowiedzieć się i zająć zdecydowane stanowisko, nawet ryzykując utratą pracy.
Kolejnym żalem, który z pewnością będzie istotny dla większości ludzi, jest to, że smartfon zajmuje zbyt dużo czasu i uwagi. Wiąże się z tym żal „nieuczenia swoich dzieci robienia większej ilości rzeczy”, takich jak grabienie liści, nauka rzucania piłką, sprzątanie pokoju, biwakowanie lub wielu innych czynności. Na tej liście znajduje się również „niedbanie o zdrowie, kiedy miałem taką szansę”. W rzeczywistości wiele osób nie zwraca uwagi na swoje zdrowie, chyba że wystąpi problem.
Niestety od tego czasu czeka Cię walka, ponieważ większości problemów zdrowotnych łatwiej jest zapobiegać niż leczyć. Nie wspominając już o obciążeniach emocjonalnych i finansowych oraz stresie, jaki może powodować przewlekły problem zdrowotny. Pod koniec życia wiele osób marzy o tym, aby dbać o siebie. Mam nadzieję, że jeśli to czytasz, nie pozwalasz, aby dbanie o siebie było nieistotną częścią Twojego życia. Pamiętaj, że niektóre z najprostszych strategii stylu życia mogą mieć ogromny wpływ na zdrowie i jakość życia, np.:
- Wystarczająca ilość snu każdej nocy
- Codzienne spacery (najlepiej na zewnątrz, na łonie natury) i dużo ruchu w ciągu dnia
- Medytacja lub regularne zaangażowanie w jakąś formę odprężenia
- Ograniczanie ekspozycji na pola elektromagnetyczne
- Spożywanie pełnowartościowej żywności.
Pod koniec życia większość osób żałuje, że nie żyła z większą świadomością chwili obecnej
Inną powszechną rzeczą jest żal, że nie żyjemy teraz, w chwili obecnej. Wraz ze wzrostem stałej łączności za pośrednictwem smartfonów i innych technologii, coraz więcej osób będzie odczuwać ten żal pod koniec swojego życia. „Życie w teraźniejszości” jest głównym składnikiem szczęścia i ważnym sposobem na rozwój w wdzięczności, które również mają wpływ na zdrowie i długowieczność.
Naprawdę trudno jest kultywować wdzięczność, jeśli ciągle jesteś zabiegany; zawsze patrząc w przyszłość lub alternatywnie, patrząc w przeszłość. Wdzięczność wymaga, abyś był świadomy danej chwili i doceniał to, co jest teraz. Powszechnie zalecaną praktyką, która może być bardzo pomocna, jest codzienne prowadzenie dziennika wdzięczności. Można to zrobić w papierowym dzienniku lub pobrać aplikację Gratitude Journal z iTunes.
W jednym badaniu opublikowanym w 2015 roku uczestnicy, którzy prowadzili dziennik wdzięczności i zastanawiali się, za co byli wdzięczni cztery razy w tygodniu przez trzy tygodnie, zgłaszali złagodzenie objawów depresji, zmniejszenie stresu i zwiększenie poczucia szczęścia. Uważność, obejmująca pamiętnik uważności i medytację uważności, doprowadziły do podobnej poprawy. Pamiętaj, że masz tendencję do uzyskiwania większej ilości tego, na czym się koncentrujesz, więc pamiętaj o rodzajach myśli, na których się skupiasz.
Twój mózg może stać się „zaprojektowany” do odczuwania lęku, depresji, drażliwości lub złości, im dłużej i częściej takie myśli utrzymują się w Twojej głowie. Jak zauważył Robert Emmons w „The Little Book of Gratitude:” „Wszystko, co robimy, tworzy połączenia w obrębie sieci mózgu, a im więcej coś powtarzasz, tym silniejsze są te połączenia. Umysł może zmienić mózg na trwałe. Innymi słowy, to, co przepływa przez umysł, rzeźbi mózg”.
Jeśli zmagasz się z pesymizmem, wypróbuj Techniki Emocjonalnej Wolności (EFT). EFT jest formą psychologicznej akupresury opartej na meridianach energii wykorzystywanych w akupunkturze. Jest to skuteczny sposób na szybkie przywrócenie wewnętrznej równowagi i leczenia oraz pomaga pozbyć się negatywnych myśli i emocji. W poniższym filmie, Julie Schiffman – praktyk EFT – pokazuje, jak wykorzystać EFT do wzmocnienia wdzięczności.
To Twoje życie, więc żyj tak, jak chcesz
Komunikat jest następujący: jeśli obecnie robisz coś lub unikasz czegoś, o czym wiesz, że żałowałbyś, gdyby pozostały Ci tylko tygodnie życia, zmień to już teraz. Nie czekaj lata lub dekady. W końcu skończy Ci się czas i będziesz miał do siebie żal.
Twoje życie należy do Ciebie – jesteś jedynym, który może je przeżyć, więc podążaj za marzeniami i pasjami, pozbądź się niepotrzebnego bagażu i fałszywych ograniczeń. Pod koniec życia zdasz sobie sprawę, że nie obchodzi Cię to, co myślą o Tobie inni ludzie tak bardzo, jak dzisiaj, i – podobnie jak inni – dojdziesz do wniosku, że szczęście to tak naprawdę wybór.