Według dr. Mercoli
Na początku 2020 roku, nowy koronawirus, podobno pochodzący z Chin, zaczął się agresywnie rozprzestrzeniać na całym świecie. Według Światowej Organizacji Zdrowia epidemia spowodowana przez koronawirusa o nazwie COVID-19 przekształciła się w pandemię. Według The New York Times, do kwietnia na całym świecie odnotowano 1,6 miliona przypadków w 177 krajach.
Czy pandemia „po prostu się wydarzyła”, podobnie jak inne pandemie z przeszłości, takie jak dżuma lub AIDS? Nie, mówi alarmujący film dokumentalny The Epoch Times pt. „Tracking Down the Origin of the Wuhan Virus”. Opracowany i opowiadany przez nagradzanego dziennikarza Joshua Philippa – eksperta od szpiegostwa i niekonwencjonalnych działań wojennych, film dokumentalny pt. „Tracking Down the Origin of the Wuhan Virus” odkrywa fakty, które media głównego nurtu w dużej mierze zignorowały.
Na przykład, dlaczego przypadki wielu pacjentów z COVID-19 zostały zignorowane podczas badań naukowych? Dlaczego naukowcy, którzy nie zgadzali się z wyjaśnieniami partii na temat COVID-19, ucichli, a ważne akademickie prace zostały wycofane i zapomniane? Dlaczego zaprzestano eksperymentów finansowanych przez National Institutes of Health (GOF) z zabójczymi koronawirusami, w tym w Chinach?
Film „Tracking Down the Origin of the Wuhan Virus” przedstawia niepokojące dowody na to, że COVID-19 nie rozwinął się w naturalny sposób, jak się powszechnie uważa, ale być może został zaprojektowany w chińskim laboratorium jako broń biologiczna. Podczas gdy światu udaje się pokonać tego złowrogiego wirusa, jego niejasne pochodzenie musi zostać zbadane.
Czy COVID-19 powstał na rynku owoców morza w Wuhan?
Jeden z najbardziej akceptowanych „faktów” na temat pandemii COVID-19 – że wirus powstał na rynku owoców morza w Wuhan – może wcale nie być faktem, stwierdzono w filmie „Tracking Down the Origin of the Wuhan Virus”. Według Philippa, wirus występujący u nietoperzy związany z rynkiem owoców morza, na którym sprzedawano również dziką zwierzynę i ssaki, został powszechnie uznany jako źródło nowego koronawirusa, ale wnioski mogą być zbyt pochopne.
Szybkie przypisanie wybuchu epidemii rynkowi i zamknięcie go 1 stycznia 2020 roku, było jak „zniszczenie miejsca zbrodni” i spowodowało zatrzymanie dalszego śledztwa, choć pozostało wiele pytań.
Z tym wyjaśnieniem zgodziły się niektóre czasopisma naukowe. Niedługo po zamknięciu rynku, opis pierwszych przypadków COVID-19 opublikowany w The Lancet oraz analiza w czasopiśmie Science, w której podsumowano ustalenia z The Lancet, zakwestionowały jakoby rynek owoców morza w Wuhan był źródłem wirusa. Według magazynu Science:
„Artykuł [opublikowany w Lancet], napisany przez dużą grupę chińskich naukowców z kilku instytutów, zawiera szczegółowe informacje o pierwszych 41 hospitalizowanych pacjentach, u których potwierdzono zakażenie tym, co nazwano nowym koronawirusem z 2019 roku (2019-nCoV).
W najwcześniejszym przypadku, pacjent zachorował 1 grudnia 2019 roku, a autorzy nie zgłaszali żadnego powiązania z rynkiem owoców morza. „Nie znaleziono powiązania epidemiologicznego między pierwszym pacjentem a późniejszymi przypadkami” – stwierdzili autorzy artykułu. Z ich danych wynika również, że w sumie 13 z 41 przypadków nie było powiązanych z rynkiem”.
Eksperci dokumentu wyrażają swoje wątpliwości
W filmie, Sean Lin – były dyrektor laboratorium Wydziału Chorób Wirusowych w Walter Reed Army Institute of Research, również kwestionuje jakoby źródłem wirusa były nietoperze sprzedawane na rynku owoców morza w Wuhan. Przypuszcza, że to założenie nie tylko zignorowało prawie jedną trzecią pacjentów, którzy nie mieli kontaktu z rynkiem, ale również pomija fakt, że nietoperze nie są sprzedawane na tym rynku.
Judy Mikovits, biolog molekularny i ekspert wirusologii, który pracował w National Cancer Institute przez 22 lata, nazywa hipotezę rynku owoców morza „wysoce nieprawdopodobną”. Zgadzając się z artykułem opublikowanym w The Lancet, zauważa, że:
„Pacjent zero nie był w pobliżu rynku… nie ma nietoperzy w pobliżu rynku owoców morza ani nigdzie indziej”.
Dr Daniel Lucey, specjalista chorób zakaźnych na Georgetown University, również jest sceptycznie nastawiony do tego lekceważącego wyjaśnienia. 13 pacjentów, o których mówi artykuł opublikowany w Lancet, którzy nie mieli żadnego związku z rynkiem owoców morza, to „duża liczba” – powiedział dr Lucey magazynowi Science.
Lucey odrzuca hipotezę rynku owoców morza, ponieważ wyklucza ona przenoszenie się wirusa pomiędzy ludźmi. W wywiadzie dla Science Speaks powiedział:
„przypuszczane szybkie rozprzestrzenienie się wirusa z targu owoców morza w Huanan, najwyraźniej po raz pierwszy w grudniu, nie miało miejsca. Wirus o tej porze roku już cicho rozprzestrzeniał się w Wuhan, ukryty pośród wielu innych pacjentów z zapaleniem płuc…
Tak więc niektóre z 14 spośród 41 przypadków pacjentów, którzy nie mieli kontaktu z rynkiem w Huanan, można wyjaśnić istniejącymi łańcuchami transmisji powodującymi ciągłą transmisję wirusa między ludźmi i/lub przenoszenie z zarażonych zwierząt na inne rynki wewnątrz i/lub poza Wuhan lub w dowolnym miejscu w łańcuchu dostaw zarażonych zwierząt”.
Szybkie zamknięcie rynku owoców morza w Wuhan pozwoliło na rozprzestrzenianie się wirusa z innych źródeł zanieczyszczeń, szczególnie że nie wprowadzono żadnego programu badawczego – powiedział Lucey:
„[…] jednym z powodów natychmiastowego zbadania obecności wirusa na innych rynkach zwierząt, zarówno pod kątem wielu gatunków, jak i testów środowiskowych, jest zidentyfikowanie i wyłączenie wszelkich innych źródeł przenoszenia wirusa, zarówno w Wuhan, prowincji Hubei i innych prowincjach w Chinach, jak i sąsiednich obszarach, na których mogłyby istnieć zarażone gatunki zwierząt”.
Chiński wirusolog stworzył nowe, syntetyczne wirusy
Znaczna część filmu koncentruje się na pracy Shi Zhengli, chińskiego wirusologa z Wuhan Institute of Virology, który pracuje w Narodowym Laboratorium Bezpieczeństwa Biologicznego w Wuhan, które znajduje się zaledwie 10 mil od rynku owoców morza w Wuhan. Zhengli, który pracuje w laboratorium w instytucie o nazwie P4, jest uważany za eksperta w zakresie chorób pochodzących od nietoperzy, takich jak SARS.
Szybkie spojrzenie na artykuł, którego Zhengli był współautorem ujawnia, że naukowcy stworzyli nowe, syntetyczne wirusy. Na przykład, według listu opublikowanego w Nature Medicine:
„w celu zbadania potencjału pojawienia się (czyli potencjału zakażenia ludzi) CoV [koronawirusów] obecnych u nietoperzy, zbudowaliśmy chimeryczny wirus kodujący nowe, odzwierzęce białko CoV – z sekwencji RsSHC014-CoV, która została wyizolowana z chińskich nietoperzy z rodziny podkowcowatych – w mysim modelu SARS-Cov.
Wirus hybrydowy pozwolił nam ocenić zdolność nowego białka do wywoływania choroby niezależnie od innych niezbędnych mutacji adaptacyjnych. Stosując to podejście, scharakteryzowaliśmy infekcję CoV w pierwotnych ludzkich komórkach dróg oddechowych oraz in vivo, w której pośredniczy białko szczytowe SHC014, oraz przetestowaliśmy skuteczność dostępnych immunoterapeutyków przeciwko SHC014-CoV”.
Białka szczytowe, zwane również białkami S, wykorzystują ludzki enzym konwertujący angiotensynę II (ACE2) do zakażania ludzi. Według Zhengli i jego współpracowników, oznacza to, że „gospodarze pośredni mogą nie być konieczni do bezpośredniej infekcji u ludzi”.
Wykorzystanie przez koronawirusy ludzkiej cząsteczki ACE2 jako receptora wejściowego „jest uważane za znak rozpoznawczy ich przenoszenia się między gatunkami” – napisali naukowcy w artykule opublikowanym w Nature.
Po utworzeniu syntetycznego wirusa, który nazwali SHC014, Zhengli i jego współpracownicy napisali, że „zsyntetyzowali pełnej długości klon zakaźny SHC014-CoV w oparciu o podejście zastosowane w SARS-CoV”. Inne artykuły, które napisał Zhengli, koncentrują się na przenoszeniu koronawirusów z jednego gatunku na drugi.
Czy Covid-19 to wirus zaprojektowany w laboratorium?
Zhengli i jej współpracownicy przyznają, że wykorzystali „system odwrotnej genetyki” do wygenerowania „chimerycznego wirusa posiadającego białka szczytowe koronawirusa nietoperza”, budząc uzasadnione obawy, że COVID-19 również jest wynikiem inżynierii genetycznej – o czym wspomina film „Tracking Down the Origin of Wirus Wuhan”.
Wirusolodzy napisali do Nature, że czują się niekomfortowo z chimerami produkowanymi przez Zhengli i jego współpracowników. Simon Wain-Hobson, wirusolog z Instytutu Pasteura w Paryżu, ostrzegł: „Gdyby wirus uciekł, nikt nie byłby w stanie przewidzieć jego trajektorii”.
Wycofany artykuł opublikowany na bioRxiv, serwerze na którym naukowcy mogą opublikować swoją pracę przed opublikowaniem jej w czasopiśmie naukowym, wspominał o genomie COVID-19:
„Znaleźliśmy 4 insercje w glikoproteinie szczytowej (S), które są unikalne dla 2019-nCoV i nie występują w innych koronawirusach. Co ważne, reszty aminokwasowe we wszystkich 4 wstawkach są identyczne lub podobne do sekwencji występujących w HIV-1 gp120 lub HIV-1 Gag…
Znalezienie 4 unikalnych wstawek w 2019-nCoV, z których wszystkie wykazują identyczność/podobieństwo do reszt aminokwasowych w kluczowych białkach strukturalnych HIV-1, jest mało prawdopodobne. Ta praca dostarcza jeszcze nieznanych informacji na temat 2019-nCoV i rzuca światło na ewolucję i patogeniczność tego wirusa z ważnymi implikacjami dla diagnozy…
Nasze wyniki podkreślają zadziwiający związek między… białkiem HIV a glikoproteiną szczytową 2019-nCoV [COVIF-19]. Białka te mają kluczowe znaczenie dla wirusów w identyfikacji i zaczepianiu się wirusa na komórkach gospodarza oraz w składaniu nowych wirusów”.
Według Mikovits, białka S widoczne na COVID-19, które sprawiają, że wirus tak łatwo przenosi się wśród ludzi, pochodzą od „dwóch różnych wirusów”, a pozorne wstawienie czterech nowych genów nie mogło zostać wygenerowane w następstwie naturalnej „zoonotycznej transmisji”.
Muszą pochodzić z otoczenia medycznego, broni biologicznej lub laboratorium – powiedział Mikovits. Inni naukowcy występujący w tym filmie zgadzają się, że COVID-19 jest przeprojektowanym wirusem stworzonym w laboratorium.
Generał Robert Spalding, starszy pracownik Instytutu Hudsona i były starszy dyrektor ds. strategii w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, uważa, że media milczały o wirusach laboratoryjnych, aby utrzymać intratne chińskie źródła dochodów. Wirusy są traktowane przez Chińczyków jako możliwość otrzymania nagrody za szczepionkę lub jako broń biologiczna, powiedział:
„Wierzę, że ją mają [broń biologiczną]. Wierzę, że ją rozwijają i myślę, że chcą być najbardziej zaawansowanym narodem na ziemi, jeśli chodzi o broń biologiczną”.
Badania finansowane przez USA w Chinach zostały tymczasowo wstrzymane
W 2014 roku NIH ogłosił wstrzymanie finansowania badań przyznanego chińskim podmiotom, o których niewielu Amerykanów wiedziało – eksperymenty dotyczące wzmocnienia funkcji (GOF) SARS, MERS i wirusów grypy:
„Agencje rządowe USA wstrzymują się z finansowaniem wszelkich nowych badań z udziałem tych eksperymentów… NIH finansował takie badania, ponieważ pomagają zdefiniować fundamentalną naturę interakcji człowiek-patogen, umożliwiają ocenę potencjału pandemicznego pojawiających się czynników zakaźnych oraz informują o działaniach związanych ze zdrowiem publicznym i przygotowaniem.
Badania te wiążą się jednak również z zagrożeniami bezpieczeństwa biologicznego i ochrony biologicznej, które należy lepiej zrozumieć”.
W swoim artykule opublikowanym w Nature Medicine 2015, który omawiał chimery, Zhengli odnosi się do przerwy w finansowaniu ze strony USA. Napisał, że trwające badania nad wirusami inżynieryjnymi:
„… należy rozważyć w kontekście zleconej przez rząd USA pauzy w badaniach nad nadaniem wirusom nowych funkcji (GOF)… panele naukowe mogą uznać podobne badania za tworzenie chimerycznych wirusów opartych na krążących szczepach, które są zbyt ryzykowne, aby je realizować, ponieważ nie można wykluczyć ich zwiększonego potencjału zakażania w modelach ssaczych”.
Badania GOF, wspomniane w artykule, były finansowane z grantów Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych oraz Narodowego Instytutu Starzenia (oba stanowią część NIH), a także z nagród National Natural Science Foundation of China. Pomoc techniczną otrzymano z University of North Carolina i University of Texas.
Cenzurowanie doniesień naukowych i wypowiedzi informatorów
Według filmu „Tracking Down the Origin of the Wuhan Virus”, cenzura rządu chińskiego jest regułą, a nie wyjątkiem. 10 stycznia 2020 roku, Chińskie laboratorium wydało całą sekwencję genomu do analizy przez społeczność naukową, ale potem laboratorium zostało zamknięte. Laboratorium P4 Institute of Virology, w którym pracuje Zhengli, zostało przejęte przez wojsko po pojawieniu się COVID-19.
W kontekście cenzury, warto przytoczyć przypadek dr. Li Wenlianga – chińskiego lekarza, który zaraził się wirusem podczas pracy w centralnym szpitalu w Wuhan i który próbował ostrzec innych przed wirusem. Wenliang był przesłuchiwany pod kątem „rozpowszechniania plotek” i 7 lutego 2020 roku zmarł z powodu koronawirusa. Później chiński rząd za to przeprosił. Chińscy naukowcy, którzy początkowo rozmawiali z Filipem, wyparli się tego.