Według dr. Mercoli
Napisałem wiele artykułów szczegółowo opisujących styl życia i strategie żywieniowe, które mogą zmniejszyć ryzyko COVID-19 poprzez wzmocnienie funkcji odpornościowej i ogólnego stanu zdrowia. Do listy warto dodać sfermentowaną żywność, co nie powinno być wielkim zaskoczeniem, biorąc pod uwagę wpływ, jaki zdrowie jelit ma na układ odpornościowy.
W badaniu opublikowanym 7 lipca 2020 roku na serwerze medRxiv przeprowadzonym przez naukowców z Berlina w Niemczech, przyjrzano się, czy dieta może odgrywać rolę w śmiertelności z powodu COVID-19. Co ciekawe, zaobserwowano, że śmiertelność jest zwykle niższa w krajach, w których powszechne jest spożywanie tradycyjnie fermentowanej żywności. Według News Medical Life Sciences:
„Naukowcy twierdzą, że jeśli ich hipoteza zostanie potwierdzona w przyszłych badaniach, COVID-19 będzie pierwszą epidemią, która będzie obejmować mechanizmy biologiczne związane z odejściem od „natury”. Znaczące zmiany we florze jelitowej spowodowane przez współczesny styl życia i mniejsze spożycie sfermentowanej żywności mogło zwiększyć rozprzestrzenianie się lub nasilenie tej choroby”.
Spożycie fermentowanych warzyw może obniżyć śmiertelność z powodu COVID-19
Naukowcy uzyskali dane z kompleksowej europejskiej bazy danych dotyczącej konsumpcji żywności Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) i porównali poziomy spożycia ze statystykami śmiertelności COVID-19 (liczba zgonów na jednego mieszkańca) dla każdego kraju, uzyskanymi z Johns Hopkins Coronavirus Resource Center.
Z każdym wzrostem średniego krajowego spożycia sfermentowanych warzyw o gram na dzień, ryzyko śmiertelności z powodu COVID-19 spadało o 35,4%.
Baza danych EFSA zawiera statystyki dotyczące spożycia sfermentowanych warzyw, warzyw marynowanych, sfermentowanego mleka, jogurtu i kwaśnego mleka w poszczególnych krajach.
Przeanalizowano również potencjalne czynniki zakłócające, takie jak produkt krajowy brutto, gęstość zaludnienia, odsetek populacji w wieku powyżej 64 lat, bezrobocie i wskaźniki otyłości. Zdaniem autorów:
„Ze wszystkich rozważanych zmiennych, w tym czynników zakłócających, tylko sfermentowane warzywa osiągnęły istotność statystyczną w przypadku współczynnika zgonów z powodu COVID-19 w poszczególnych krajach.
Z każdym wzrostem dzień średniego krajowego spożycia sfermentowanych warzyw o gram na dzień, ryzyko śmiertelności z powodu COVID-19 spadało o 35,4%. Korekta nie zmieniła estymacji punktowej, a wyniki nadal były istotne statystycznie.”
Probiotyki mogą łagodzić objawy depresji
Przegląd siedmiu małych badań klinicznych wykazał, że probiotyki i / lub prebiotyki mogą być pomocne dla osób zmagających się z depresją i lękiem. Chociaż wyzwania związane ze zdrowiem psychicznym same w sobie są epidemiami, globalne blokady z pewnością nie poprawiły sytuacji.
Według autorów, wszystkie badania „wykazały znaczną poprawę jednego lub większej liczby wyników” w porównaniu z brakiem leczenia, placebo lub pomiarów wyjściowych, co prowadzi ich do wniosku, że „stosowanie pre / probiotyku może być potencjalnie użytecznym leczeniem wspomagającym” dla pacjentów z depresją lub lękiem.
Przegląd opiera się na wcześniejszych badaniach, które wykazały, że osoby z depresją mają zwykle większe ilości określonych bakterii jelitowych niż osoby bez depresji.
Chociaż wydaje się, że rola flory jelitowej w zdrowiu jest odkryciem bardzo niedawnym, już w 1898 roku – 122 lata temu – artykuł opublikowany w The Journal of the American Medical Association sugerował, że drobnoustroje jelitowe mogą odgrywać istotną rolę w rozwoju melancholii. Jak zauważono w artykule z 2019 roku pt. „The Microbiome and Mental Health: Hope or Hype?”:
„Podstawowym założeniem FMT [przeszczep mikrobioty kałowej] jest to, że dysbioza w obrębie flory jelitowej predysponuje daną osobę do rozwoju choroby. Dokładne mechanizmy, dzięki którym tak się dzieje, nie zostały jeszcze ustalone, ale istnieje kilka potencjalnych bezpośrednich i pośrednich ścieżek, za pomocą których mikroflora jelitowa może modulować oś jelito-mózg.
Mechanizmy te obejmują ścieżki endokrynologiczne (kortyzol), immunologiczne (cytokiny) i neuronalne (nerw błędny i jelitowy układ nerwowy), a założenie jest takie, że wprowadzenie mikroflory od zdrowego osobnika pomoże ponownie skolonizować system wzorcem drobnoustrojów korzystnym dla zdrowia poprzez: ustanowienie nowej zdrowej mikroflory lub umożliwienie gospodarzowi „zresetowanie” własnej mikroflory do stanu sprzed choroby”.
Bakterie związane ze zdrowiem psychicznym i depresją
Wykazano, że w szczególności ilości dwóch rodzajów bakterii jelitowych, Coprococcus i Dialister, ulegają „konsekwentnemu zmniejszeniu” u osób, u których zdiagnozowano kliniczną depresję. Według autorów badania opublikowanego w Nature Microbiology w kwietniu 2019 roku:
„Badając populacje mikrobiomów (Flamandzki projekt flory jelitowej, n = 1054) z walidacją w niezależnych zbiorach danych, przeanalizowaliśmy, w jaki sposób cechy mikrobiomu korelują z jakością życia gospodarza i depresją.
Bakterie Faecalibacterium i Coprococcus wytwarzające maślan były konsekwentnie powiązane z wyższymi wskaźnikami jakości życia. Wraz z Dialister, Coprococcus spp. były bakteriami, których ilość spadała u osób w depresji, nawet po skorygowaniu czynników zakłócających, np. stosowanie leków przeciwdepresyjnych”.
Naukowcy przystąpili do analizy i skatalogowania potencjału neuroaktywnego tych bakterii jelitowych, stwierdzając, że bakterie związane z dobrym zdrowiem psychicznym mają zdolność syntezy metabolitu dopaminy – kwasu 3,4-dihydroksyfenylooctowego, podczas gdy bakterie związane z depresją wytwarzają kwas γ-aminomasłowy. W innych badaniach zidentyfikowano jeszcze inne profile drobnoustrojów związane z lepszym lub gorszym zdrowiem psychicznym. Na przykład:
• Badanie przeprowadzone w 2016 roku wykazało, że względna liczebność Actinobacteria wzrosła, natomiast liczba Bacteroidetes zmniejszyła się u osób z depresją w porównaniu ze zdrowymi osobami z grupy kontrolnej.
• Badanie z 2015 roku wykazało, że pacjenci, u których zdiagnozowano ciężkie zaburzenia depresyjne, mieli większe ilości Bacteroidetes, Proteobacteria i Actinobacteria oraz mniejsze ilości Firmicutes niż osoby zdrowe.
„Te odkrycia umożliwiają lepsze zrozumienie zmian w składzie mikrobioty kałowej u pacjentów z depresją, wykazując albo przewagę niektórych potencjalnie szkodliwych grup bakterii, albo zmniejszenie liczby pożytecznych rodzajów bakterii” – napisali autorzy badnia.
• Badanie z 2014 roku wykazało, że osoby z depresją miały nadreprezentację Bacteroidales i niedostateczną ilość bakterii Lachnospiraceae.
Lachnospiraceae to rodzina pożytecznych bakterii, które fermentują polisacharydy roślinne do krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych, takich jak maślan i octan. Rodzaj Oscillibacter i jeden specyficzny klad w obrębie Alistipes również okazały się istotnie związane z depresją.
Cynk jest ważny dla zdrowia psychicznego i funkcji odpornościowych
Oprócz sfermentowanej żywności, cynk jest kolejnym czynnikiem dietetycznym, który wpływa zarówno na zdrowie psychiczne, jak i na ryzyko COVID-19. Jak zauważono w artykule opublikowanym w 2013 roku w Psychology Today:
„Cynk jest niezbędnym minerałem, którego może brakować w nowoczesnych dietach składających się z żywności przetworzonej i w surowych dietach wegetariańskich, ponieważ główne źródła cynku stanowią mięso, drób i ostrygi… Organizm nie ma możliwości przechowywania cynku, dlatego ważne jest, aby dieta regularnie dostarczała odpowiednią ilość cynku.
Co cynk ma wspólnego z depresją? Okazuje się, że cynk odgrywa istotną rolę w modulowaniu reakcji mózgu i organizmu na stres…
Najwięcej cynku w organizmie znajduje się w naszych mózgach, szczególnie w części mózgu zwanej hipokampem. Niedobór cynku może prowadzić do objawów depresji, ADHD, trudności z nauką i pamięcią, drgawek, agresji i przemocy…
Stwierdzono, że osoby chorujące na depresję mają niski poziom cynku. W rzeczywistości im cięższe objawy depresji, tym niższy poziom cynku… Wykazano, że suplementacja cynku wywołuje u ludzi działanie przeciwdepresyjne…”
Cynk może mieć kluczowe znaczenie w walce z COVID-19
Cynk jest również ważny dla obrony immunologicznej przed przeziębieniem i innymi infekcjami wirusowymi, w tym COVID-19. Ponadto jest składnikiem enzymów biorących udział w przebudowie tkanek. Jak zauważono w artykule opublikowanym w Psychology Today:
„Niedobór cynku wydaje się również wpływać na stan zapalny i odporność. Limfocyty T znajdujące się w ludzkim układzie odpornościowym, które polują i zabijają drobnoustroje wywołujące infekcje, nie działają dobrze bez cynku, co prowadzi do wzmocnienia sygnalizacji za pomocą cytokin prozapalnych (powoduje to zwiększenie stanu zapalnego, poprzez IL-6 i IL-1)”.
Co ciekawe, niski poziom cynku wiąże się z utratą smaku i zapachu – są to również dwa wczesne objawy zakażenia COVID-19. Sugeruje to, że niedobór cynku może być kluczowym czynnikiem w tej chorobie.
Naukowcy argumentowali również, że jednym z kluczowych mechanizmów działania hydroksychlorochiny jest jej zdolność do przenoszenia cynku do komórek. W rzeczywistości cynk wydaje się „magicznym składnikiem” niezbędnym do zapobiegania replikacji wirusa.
Prawdopodobnie dlatego, jeśli ten lek jest przyjmowany wraz z cynkiem na wczesnym etapie infekcji, wydaje się mieć wysoki wskaźnik sukcesu w walce z COVID-19. Jak zauważono w dokumencie pt. „Does Zinc Supplementation Enhance the Clinical Efficacy of Chloroquine / Hydroxychloroquine to Win Todays Battle Against COVID-19?”, który opublikowano 8 kwietnia 2020 roku:
„Oprócz bezpośredniego działania przeciwwirusowego, CQ i HCQ [chlorochina i hydroksychlorochina] przenoszą zewnątrzkomórkowy cynk do wewnątrzkomórkowych lizosomów, gdzie cynk ingeruje w zależną od RNA aktywność polimerazy RNA i replikację koronawirusa.
Ponieważ niedobór cynku często występuje u pacjentów w podeszłym wieku i osób z chorobami układu krążenia, przewlekłą chorobą płuc lub cukrzycą, stawiamy hipotezę, że CQ / HCQ wraz z cynkiem może być skuteczniejsza w zmniejszaniu zachorowalności i śmiertelności na COVID-19 niż CQ lub HCQ w monoterapii.
Będąc naturalnym jonoforem cynku (co oznacza, że poprawia wchłanianie cynku przez komórki), kwercetyna również wykazuje bardzo podobne mechanizmy działania i wydaje się być realną alternatywą dla hydroksychlorochiny.”
Proste strategie obniżania ryzyka zachorowania na COVID-19
Osobiście codziennie profilaktycznie przyjmuję kwercetynę i cynk przed snem. Powodem, dla którego najlepiej przyjmować te suplementy wieczorem – kilka godzin po ostatnim posiłku, przed długim okresem postu, który ma miejsce w czasie snu – jest to, że kwercetyna jest również senolitem (tj. wybiórczo zabija starzejące się lub stare, uszkodzone komórki), który jest aktywowany przez post. Tak więc, przyjmując kwercetynę na noc, maksymalizujesz inne korzyści.
Jeśli jeszcze nie włączyłeś sfermentowanej żywności do swojej codziennej diety, nadszedł dobry moment, aby to zrobić. Sfermentowane warzywa są łatwe i niedrogie w przygotowaniu w domu, a dzięki zawartości dobroczynnych bakterii zapewniają wiele korzyści zdrowotnych.
Jeśli masz objawy sugerujące zakażenie COVID-19, to według mnie najkorzystniejszą rzeczą jest rozpoczęcie nebulizacji z użyciem nadtlenku wodoru w stężeniu 0,1%, co opisałem w artykule pt. „Wykorzystanie nadtlenku wodoru przeciwko koronawirusowi”.
Warto również zbadać i zoptymalizować poziom witaminy D, co omówiłem w moim raporcie dotyczącym roli witaminy D w zapobieganiu COVID-19. Jeśli nie znasz swojego poziomu witaminy D, nie przebywasz regularnie na słońcu przez odpowiednią ilość czasu ani nie przyjmowałeś ponad 5000 jednostek witaminy D dziennie, prawdopodobnie pomoże Ci przyjęcie jednej dawki witaminy D w bolusie wynoszącej 100 000 jednostek wraz z odpowiednią ilością magnezu, który pomaga przekształcić witaminę D w jej aktywną formę o właściwościach immunomodulujących.