Badanie osób po ataku serca wykazało, że większość z nich miała normalny poziom LDL

Sprawdzone fakty
test

W skrócie -

  • Przegląd danych dotyczących 136 905 osób, które przeszły zawał serca, wykazał, że 72,1% miało poziom cholesterolu LDL w normalnym zakresie
  • Teoria, że cholesterol zwiększa ryzyko zawału serca, może być dziełem firm farmaceutycznych dążących do zwiększenia przychodu ze sprzedaży statyn
  • Zamiast tłuszczów nasyconych pochodzenia zwierzęcego, które obecnie są szkalowane, przez wiele lat promowano oleje roślinne. Naprawienie tego zła jest głównym sposobem na zapobieganie chorobom przewlekłym
  • Poziom cholesterolu nie jest tak wiarygodny, jak indeks omega-3, stosunek cholesterolu LDL do HDL, poziom insuliny na czczo i poziom cukru we krwi na czczo w przewidywaniu ryzyka chorób serca

Według dr. Mercoli

Choroby sercowo-naczyniowe (CVD) lub potocznie choroby serca to termin odnoszący się do kilku rodzajów chorób serca. Wiele problemów związanych z chorobami serca ma związek z miażdżycą. Termin ten odnosi się do stanu, w którym płytka miażdżycowa gromadzi się wzdłuż ścian tętnicy, co utrudnia przepływ krwi i dotarcie tlenu do mięśni, w tym do serca.

Może to stanowić podstawowy problem w przypadku zawału serca, udaru mózgu i niewydolności serca. Inne typy CVD występują, gdy uszkodzeniu ulegają zastawki serca lub występuje nieprawidłowy rytm pracy serca.

Choroby serca są główną przyczyną zgonów w Stanach Zjednoczonych i zwiększają ryzyko innych głównych przyczyn zgonów, w tym udaru, cukrzycy i chorób nerek. Jest to również główna przyczyna zgonów na świecie: cztery na pięć zgonów stanowi zawał serca lub udar mózgu.

Choroby serca są przyczyną 25% zgonów w Stanach Zjednoczonych, a koszty z tym związane wynoszą 219 miliardów dolarów (na podstawie danych z lat 2014-2015). Naukowcy uważają, że niektóre z kluczowych czynników to wysokie ciśnienie krwi, palenie tytoniu, cukrzyca, brak aktywności fizycznej i nadużywanie alkoholu.

Poziom cholesterolu u osób po zawale serca

Nie ma zgody co do poziomu, powyżej którego cholesterol stwarza ryzyko chorób serca i udaru mózgu. Poza tym wielu lekarzy i naukowców nadal zaleca ograniczenie spożycia tłuszczów i stosowanie leków obniżających poziom cholesterolu.

Krajowe badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles wykazało, że 72,1% osób, które przeszły zawał serca, nie miało zawyżonego poziomu cholesterolu o niskiej gęstości (LDL), który uważa się za wskaźnik zwiększonego ryzyka chorób układu krążenia. Ich poziom cholesterolu LDL był zgodny z krajowymi wytycznymi, a prawie połowa była w optymalnym poziomie.

W rzeczywistości połowa pacjentów przyjętych z zawałem serca z CVD miała poziom LDL poniżej 100 miligramów (mg), co jest uważane za stężenie optymalne; 17,6% miało poziom LDL poniżej 70 mg, czyli poziom określający umiarkowane ryzyko chorób serca.

Jednak ponad połowa pacjentów, którzy byli hospitalizowani z powodu zawału serca, miała niski poziom lipoprotein o dużej gęstości (HDL), poniżej normy ustalonej przez krajowe wytyczne.

Zespół badawczy wykorzystał krajowy rejestr danych zawierający dane 136 905 osób, które otrzymały świadczenia z 541 szpitali w całych Stanach Zjednoczonych. Pacjenci zostali przyjęci do szpitali w latach 2000-2006 i chociaż pobrano im krew po przyjeździe, tylko 59% miało sprawdzony poziom lipidów.

Spośród wszystkich pacjentów, którzy zostali zbadani i przyjęci do szpitala z powodu zawału serca, ale nie mieli CVD ani cukrzycy typu 2, 72,1% miało poziom LDL poniżej 130 mg/dl, czyli mieścili się w normalnym zakresie obowiązującym w czasie badania (2009).

Oprócz tego naukowcy odkryli, że poziom cholesterolu HDL (tzw. „dobrego”) spadł w porównaniu ze statystykami z poprzednich lat, przy czym 54,6% pacjentów miało poziom poniżej 40 mg/dl.7 Pożądany poziom HDL wynosi co najmniej 60 mg/dl.

Te odkrycia skłoniły naukowców do zasugerowania, że należy dostosować wytyczne dotyczące przepisywania leków obniżających poziom cholesterolu – aby obniżyć granicę normy, powyżej której leki będą podawane. Innymi słowy, sugerują, że więcej osób powinno przyjmować leki obniżające poziom cholesterolu. Jak wyjaśnił dr Gregg C. Fonarow, główny badacz:

„Prawie 75 procent pacjentów z zawałem serca mieściło się w zalecanych normach dla cholesterolu LDL, co pokazuje, że obecne wytyczne mogą nie być wystarczająco niskie, aby zmniejszyć ryzyko zawału serca u większości osób, które mogłyby odnieść korzyści”.

Big Pharma podtrzymuje mit o cholesterolu

Podczas gdy naukowcy i lekarze nadal badają poziom cholesterolu, uważając, że ma on wpływ na ryzyko zawału serca, teoria, że cholesterol zawarty w diecie jest czynnikiem ryzyka, już dawno okazała się fałszywa. W latach sześćdziesiątych można było wyciągnąć wniosek, że naukowcy oparli się na dostępnych dowodach naukowych, ale dziesiątki lat później okazało się, że dowody naukowe nie potwierdzają tej hipotezy.

Jednak, jak zauważyli niektórzy naukowcy, działania mające na celu usunięcie limitów cholesterolu w diecie jest powolny. W ciągu ostatnich 10 lat zmodyfikowano zalecenia, aby zająć się niektórymi negatywnymi konsekwencjami ograniczenia spożycia cholesterolu w diecie, takimi jak ryzyko niedoboru choliny. Niestety, nadal istnieją osoby, które promują diety niskotłuszczowe, co może mieć niebezpieczne skutki.

Niezależnie od tego, czy omawiamy spożycie cholesterolu, czy poziom cholesterolu w surowicy, dane nie potwierdzają hipotezy, że poziom tego związku ma związek z chorobami serca. Wydaje się, że dowody naukowe potwierdzające stosowanie statyn obniżających poziom cholesterolu są prawdopodobnie niewiele większe niż wyniki prac firm farmaceutycznych.

Wydaje się, że taki jest również wniosek autorów przeglądu naukowego opublikowanego w Expert Review of Clinical Pharmacology. Zespół zidentyfikował istotne wady w trzech ostatnich badaniach: „…obszerne recenzje niedawno opublikowane przez zwolenników statyn próbowały zweryfikować obecny dogmat. W tym artykule opisano poważne błędy występujące w tych trzech przeglądach, a także inne oczywiste fałszerstwa w hipotezie dotyczącej cholesterolu”.

Autorzy przedstawiają istotne dowody na to, że cholesterol całkowity i cholesterol LDL nie są wskaźnikami ryzyka chorób serca. Ponadto wątpliwe jest leczenie statynami jako forma profilaktyki pierwotnej. W swojej analizie zwracają uwagę, że jeśli wysoki poziom cholesterolu był główną przyczyną miażdżycy, to pacjenci z wysokim poziomem cholesterolu całkowitego, którego poziom został najbardziej obniżony przez statyny, powinni odnieść największe korzyści. Jednak dowody nie wskazują, że tak jest.

W innym przeglądzie dotyczącym badań nad statynami i innych badań, w których badano powiązanie cholesterolu z chorobami serca, naukowcy nie mogli znaleźć korelacji między cholesterolem a stopniem miażdżycy tętnic wieńcowych, zwapnieniem tętnic wieńcowych lub miażdżycą tętnic obwodowych. Nie znaleźli odpowiedzi na ekspozycję, która powinna wykazać, że osoby z najwyższym poziomem cholesterolu odnoszą największe korzyści z redukcji jego poziomu.

Autorzy sugerują, że związek między wysokim LDL lub cholesterolem całkowitym a chorobami serca może być wtórny w stosunku do innych czynników sprzyjających CVD, takich jak:

„…Brak aktywności fizycznej, stres psychiczny, palenie tytoniu i otyłość. Ogólnie przyjmuje się, że wysoki poziom cholesterolu pośredniczy we wpływie tych czynników na choroby sercowo-naczyniowe, ale może to być zjawisko wtórne.

Aktywność fizyczna może korzystnie wpływać na układ sercowo-naczyniowy poprzez poprawę funkcji śródbłonka lub stymulację tworzenia naczyń obocznych; stres psychiczny może mieć szkodliwy wpływ na wydzielanie hormonów nadnerczy, natomiast palenie tytoniu zwiększa obciążenie oksydacyjne; we wszystkich tych sytuacjach wysoki poziom cholesterolu może być epifenomenalnym wskaźnikiem, że coś jest nie tak”.

Tłuszcze nasycone są kluczowe dla zdrowia, natomiast przemysłowe oleje roślinne zwiększają ryzyko zgonu

Jednym z powodów, dla których tak wiele osób choruje, jest twierdzenie, że tłuszcze zwierzęce są niezdrowe i powinny zostać zastąpione przez przemysłowe oleje roślinne – niestety ludzie w to wierzą. Autorzy artykułu niedawno opublikowanego w Journal of the American College of Cardiology przyznają, że wieloletnie wytyczne żywieniowe dotyczące ograniczenia spożycia tłuszczów nasyconych są nieprawidłowe.

To ogromny krok naprzód w naprawianiu nieprawidłowej diety, która rozpoczęła się od błędnej hipotezy Ancela Keysa i od tego czasu miała znaczący wpływ na zdrowie i dobre samopoczucie ludzi. Jak zauważyli naukowcy:

„Zalecenie ograniczenia spożycia nasyconych kwasów tłuszczowych (SFA) w diecie utrzymuje się pomimo coraz większej liczby dowodów, że jest to twierdzenie nieprawidłowe. W najnowszej metaanalizie obejmującej badania z randomizacją i badania obserwacyjne nie stwierdzono korzystnego wpływu ograniczenia spożycia SFA na choroby układu krążenia (CVD) i całkowitą śmiertelność, a zamiast tego stwierdzono, że SFA chronią przed udarem mózgu.

Chociaż SFA zwiększają poziom cholesterolu lipoprotein o niskiej gęstości (LDL), u większości osób nie jest to spowodowane zwiększeniem poziomu małych, gęstych cząstek LDL, ale raczej zwiększeniem poziomu dużych cząsteczek LDL, które są znacznie mniej związane z ryzykiem CVD. Jest również oczywiste, że skutków zdrowotnych żywności nie można przewidzieć na podstawie zawartości składników odżywczych bez uwzględnienia ogólnej dystrybucji makroskładników.

Pełnotłuszczowy nabiał, nieprzetworzone mięso i gorzka czekolada to produkty bogate w SFA o złożonej macierzy, które nie są związane ze zwiększonym ryzykiem CVD. Dostępne dowody naukowe nie przemawiają za dalszym ograniczaniem spożycia tego rodzaju żywności”.

W niedawnym przemówieniu w hotelu Sheraton Denver Downtown zatytułowanym „Diseases of Civilization: Are Seed Oil Excesses the Unifying Mechanism?”, dr Chris Knobbe przedstawił dowody na to, że oleje z nasion, tak powszechne we współczesnej diecie, są przyczyną większości dzisiejszych chorób przewlekłych.

Jego badania wskazują, że wysokie codzienne spożycie oleju z nasion zawierającego wysoki poziom kwasów tłuszczowych omega-6, jest głównym czynnikiem powodującym przewlekłe choroby zwyrodnieniowe, które są tak powszechne we współczesnej cywilizacji.

Indeks omega-3 jest lepszym czynnikiem predykcyjnym niż poziom cholesterolu

Połączenie diety bogatej w kwasy tłuszczowe omega-6 powszechnie występujące w olejach roślinnych i ubogiej w kwasy tłuszczowe omega-3, powszechnie występujące w tłustych rybach, jest kolejnym czynnikiem zwiększającym ryzyko choroby niedokrwiennej serca. Według National Institutes of Health:

„Trzy główne kwasy tłuszczowe omega-3 to kwas alfa-linolenowy (ALA), kwas eikozapentaenowy (EPA) i kwas dokozaheksaenowy (DHA). ALA znajduje się głównie w olejach roślinnych, takich jak olej lniany, sojowy i rzepakowy. DHA i EPA znajdują się w rybach i innych owocach morza”.

Każdy z tych trzech tłuszczów odgrywa wyjątkową rolę w zdrowiu komórek. Autorzy jednego z badań przeanalizowali ryzyko wystąpienia incydentu sercowo-naczyniowego podczas przyjmowania etylu eikozapentaenianu. Lek jest „wysoko oczyszczonym kwasem tłuszczowym omega-3”, czyli „syntetyczną pochodną kwasu eikozapentaenowego (EPA)”.

Osoby, które przyjmowały lek, miały znacznie mniejszą liczbę incydentów niedokrwienia niż osoby przyjmujące placebo. Niedobór kwasów tłuszczowych omega-3 zwiększa ryzyko rozwoju chorób przewlekłych. Najlepszym sposobem ustalenia, czy otrzymujesz wystarczającą ilość kwasów omega-3, jest wykonanie odpowiedniego badania, ponieważ jest to dobry predyktor śmiertelności z jakiejkolwiek przyczyny.

Indeks omega-3 jest miarą ilości EPA i DHA w błonach krwinek czerwonych. Został zatwierdzony jako stabilny i długoterminowy marker, ponieważ odzwierciedla poziom omega-3 w tkankach. Wskaźnik wyższy niż 8% wiąże się z najniższym ryzykiem zgonu, podczas gdy wskaźnik niższy niż 4% oznacza wysokie ryzyko zgonu z powodu chorób serca.

Najlepszym źródłem tłustych ryb jest dziki łosoś alaskański, śledź, makrela i sardele. Większe ryby drapieżne, takie jak tuńczyk, mają znacznie większe ilości rtęci i innych toksyn. Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że organizm człowieka nie jest w stanie wytworzyć wystarczającej ilości kwasów omega-3 z produktów pochodzenia roślinnego. Oznacza to, że jeśli jesteś weganinem, musisz znaleźć sposób na zrekompensowanie braku wystarczającej ilości kwasów omega-3 w swojej diecie, których dostarczają produkty pochodzenia zwierzęcego, w tym owoce morza.

Jeśli masz zbyt niski poziom kwasów tłuszczowych mega-3 i rozważasz suplementację, porównaj zalety i wady oleju rybnego i oleju z kryla. Kryl jest łowiony na wolności i zrównoważony, ma silniejsze właściwości niż olej rybny i jest mniej podatny na utlenianie.

Poznaj wskaźniki określające ryzyko chorób serca

Mit cholesterolu okazał się dobrodziejstwem dla przemysłu farmaceutycznego, odkąd statyny obniżające poziom cholesterolu stały się jednymi z częściej przepisywanych i stosowanych leków. W raporcie amerykańskiej grupy roboczej ds. usług prewencyjnych, opublikowanym w JAMA, wykazano, że 250 osób musi przyjmować statyny przez okres od jednego do sześciu lat, aby zapobiec jednej śmierci z jakiejkolwiek przyczyny.

Mierząc śmiertelność z przyczyn sercowo-naczyniowych, 500 osób musiałoby przyjmować statyny przez dwa do sześciu lat, aby zapobiec jednemu zgonowi z tej przyczyny. Ponieważ istnieją dowody na to, że statyny nie są rozwiązaniem problemu, a poziom cholesterolu nie pomaga w zrozumieniu ryzyka wystąpienia chorób serca, nadszedł czas, aby skorzystać z innych ocen ryzyka.

Oprócz indeksu omega-3, można uzyskać dokładniejszy obraz ryzyka chorób serca, wykorzystując stosunek HDL do cholesterolu całkowitego, stosunek trójglicerydów do HDL, poziom insuliny na czczo, poziom cukru we krwi na czczo i poziom żelaza.