Według dr. Mercoli
Czy palenie tytoniu zwiększa ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19 i śmierci z powodu tej choroby? Co ciekawe, wiele badań poświęconych konwencjonalnemu paleniu wykazało, że wskaźniki śmiertelności wśród osób palących są niższe niż wśród osób niepalących. Wyniki nie są jednak całkowicie jednoznaczne, ponieważ w niektórych badaniach naukowcy doszli do odwrotnego wniosku.
Z drugiej strony stosowanie elektronicznych papierosów wydaje się zwiększać ryzyko w przypadku młodych dorosłych, którzy poza tym mają bardzo niskie ryzyko zachorowania na COVID-19. Nadal nie jest jasne, co może tłumaczyć różnice między konwencjonalnymi papierosami a wapowaniem, chociaż zaproponowano kilka hipotetycznych mechanizmów częściowo wyjaśniających, dlaczego palenie konwencjonalnych papierosów nie zwiększa ciężkości przebiegu i śmiertelności z powodu COVID-19.
Czy osoby palące tradycyjne papierosy są w grupie większego ryzyka?
14 czerwca 2020 roku na serwerze preprint medRxiv opublikowano badanie, które wykazało, że krajowe wskaźniki palenia tytoniu są odwrotnie skorelowane ze śmiertelnością z powodu COVID-19. Aby uniknąć zamieszania spowodowanego temperaturą (wysokie temperatury mają tendencję do obniżania ryzyka zakażenia SARS-CoV-2), naukowcy przyjrzeli się 20 najgorętszym i 20 najzimniejszym krajom oraz porównali wskaźniki śmiertelności z powodu COVID-19 wśród osób palących i niepalących w tych krajach. Według autorów badania:
„Wysoce istotną odwrotną korelację między obecnym dziennym rozpowszechnieniem palenia a śmiertelnością z powodu COVID-19 odnotowano w grupie krajów o gorącym klimacie, zimnym klimacie i dla połączonej grupy…
W krajach o gorącym klimacie, na każdy wzrost wskaźnika osób palących o 1%, wskaźnik śmiertelności spadł o 0,147 na 100 000 mieszkańców. W porównaniu z krajami z najwyższymi wskaźnikami palenia tytoniu, w krajach o najniższych wskaźnikach palenia zaobserwowano kilkukrotny wzrost śmiertelności z powodu COVID. W połączonej grupie osób palących, śmiertelność spadła o 0,257 na 100 000 mieszkańców.
Te wyniki wspierają odkrycie odwrotnej zależności między paleniem tytoniu a objawowym COVID-19 o ciężkim przebiegu. Doszliśmy jednak do wniosku, że różnica w śmiertelności między krajami o najwyższym i najniższym wskaźniku palenia tytoniu wydaje się zbyt duża, aby wynikała głównie z efektów samego palenia.
Potencjalnie korzystny wpływ palenia jest zaskakujący, ale zgodny z wieloma hipotetycznymi mechanizmami, które zasługują na dalsze zbadanie:
• Badania pokazują, że palenie zmienia ekspresję ACE2, co może wpływać na infekcję COVID-19 lub jej przejście do poważnej patologii płuc.
• Nikotyna ma działanie przeciwzapalne i wydaje się również zmieniać ekspresję ACE2.
• Wiadomo, że tlenek azotu (występuje również w dymie papierosowym) jest skuteczny w leczeniu nadciśnienia płucnego. Ponadto w badaniach in vitro wykazano jego działanie przeciwwirusowe, w tym przeciwko SARS-CoV-2.
• Palenie wywiera skomplikowany wpływ na układ odpornościowy, obejmując zarówno aktywację jak i hamowanie jego komponentów, z czego każdy może, samodzielnie lub wspólnie, przeciwdziałać postępowi choroby COVID-19.
• Osoby palące tytoń są narażone na działanie gorących oparów, które mogą stymulować odporność w drogach oddechowych poprzez różne mechanizmy związane z ciepłem (np. białka szoku cieplnego).
Inne badania również wskazują na niskie ryzyko związane z tradycyjnym paleniem tytoniu
W metaanalizie opublikowanej w maju 2020 roku, w której dokonano przeglądu pięciu różnych badań, również nie znaleziono związku między konwencjonalnym paleniem tytoniu a poziomem ciężkości COVID-19.
W drugim systematycznym przeglądzie i metaanalizie obejmującej 22 badania stwierdzono jednak, że palenie tytoniu w niewielkim stopniu zwiększa ryzyko wystąpienia cięższych objawów wśród hospitalizowanych pacjentów z COVID-19, zwłaszcza w przypadku młodszych pacjentów bez cukrzycy. Według Healio:
„Okazało się, że ogólnie palenie tytoniu nieznacznie zwiększa ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19 (iloraz szans, OR = 1,34…). Jednak naukowcy odkryli różnicę w związku pomiędzy paleniem tytoniu a ciężkością choroby między badaniami chińskimi (…OR = 1,48…) i badaniami amerykańskimi (…OR = 0,65…).
„Różnicę tę można wytłumaczyć wyższym współczynnikiem wieku i cukrzycy w populacji spoza Chin, które okazały się ważnymi moderatorami ryzyka lub mogą wynikać z dalszych różnic w występowaniu chorób współistniejących i opiece medycznej" – stwierdzili naukowcy.
W przypadku badań, w których mniej niż 15% pacjentów chorowało na cukrzycę, palenie tytoniu zwiększało ryzyko wystąpienia ciężkiej choroby (OR = 1,66…). Jednak w przypadku badań, w których co najmniej 15% pacjentów chorowało na cukrzycę, „istniała tendencja do wystąpienia odwrotnej korelacji” (OR = 0,7…).
Karanasos i współpracownicy poinformowali również, że palenie tytoniu nie było znacząco związane ze zwiększoną śmiertelnością z powodu COVID-19. Po ograniczeniu analizy do badań „wyraźnie opisujących pacjentów aktualnie palących tytoń”, naukowcy stwierdzili, że związek między paleniem a nasileniem choroby nie jest już statystycznie istotny”.
Palenie tytoniu związane z postępem COVID-19
Nie wyciągałbym jednak pochopnego wniosku, że palenie zapewnia jakieś szczególne korzyści. Trzecia metaanaliza obejmująca 19 badań, opublikowana we wrześniowym wydaniu Nicotine & Tobacco Research, podważa wyniki dotyczące odwrotnej korelacji, pokazując, że palenie może jednak mieć pewne negatywne skutki.
W tej metaanalizie odkryto, że pacjenci z historią palenia tytoniu (palący obecnie lub w przeszłości) mieli średnio o 91% wyższy iloras szans (OR) wystąpienia cięższego przebiegu choroby COVID-19 niż pacjenci, którzy nigdy nie palili tytoniu Według autorów badania:
„W sumie 11 590 pacjentów z COVID-19 zostało objętych naszą metaanalizą, z których 2133 (18,4%) doświadczyło progresji choroby, a 731 (6,3%) miało palenie tytoniu w wywiadzie. W sumie 218 pacjentów z paleniem tytoniu w wywiadzie (29,8%) doświadczyło progresji choroby, w porównaniu do 17,6% pacjentów niepalących.
Metaanaliza wykazała związek między paleniem tytoniu a progresją COVID-19 (OR = 1,91…). Heterogeniczność badań była umiarkowana… i nie znaleziono znaczących dowodów na stronniczość publikacji.
Używanie e-papierosów (waping) zwiększa ryzyko COVID-19 wśród młodzieży
Nastolatki i młodzi dorośli, którzy albo wyłącznie wapują, albo palą zarówno konwencjonalne papierosy, jak i e-papierosy, mają większe ryzyko uzyskania dodatniego wyniku testu na SARS-CoV-2 i przejawianie objawów choroby, chociaż nie jest jasne, czy faktycznie zwiększa to ryzyko cięższego przebiegu COVID -19 w tej grupie wiekowej, ponieważ dane uzyskano za pośrednictwem ankiet online, a nie danych szpitalnych lub medycznych.
Nastolatki i młodzi dorośli, którzy palili papierosy konwencjonalne i / lub e-papierosy, byli od pięciu do siedmiu razy bardziej narażeni na rozpoznanie COVID-19.
Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Stanforda opublikowane 11 sierpnia 2020 roku w Journal of Adolescent Health wykazały, że nastolatki i młodzi dorośli, którzy palili papierosy konwencjonalne i / lub e-papierosy, mieli od 2,6 do 9 razy większe prawdopodobieństwo uzyskania pozytywnego wyniku testu na SARS-CoV2. Osoby, które wapowały, były również pięciokrotnie bardziej narażone na zdiagnozowanie i wystąpienie objawów związanych z COVID-19 niż osoby, które nie używały w-papierosów.
(Dla jasności pozytywny wynik testu nie oznacza, że dana osoba jest faktycznie chora. Zdecydowana większość osób, które uzyskały pozytywny wynik, nie wykazuje żadnych objawów). Główny autor badania, dr Shivani Mathur Gaiha, stwierdził:
„Młodzi ludzie mogą wierzyć, że młody wiek chroni ich przed zarażeniem się wirusem lub że nie doświadczą objawów COVID-19, ale dane pokazują, że nie jest to prawdą w przypadku osób wapujących. To badanie pokazało dość wyraźnie, że młodzież, która używa e-papierosów lub zarówno e-papierosów, jak i tradycyjnych papierosów, ma znacznie podwyższone ryzyko zdiagnozowania i wystąpienia objawów COVID-19”.
W sumie 4351 uczestników badania w wieku od 13 do 24 lat wypełniło ankiety online, które obejmowały pytania dotyczące wapingu, nawyków związanych z konwencjonalnym paleniem tytoniu oraz tego, czy wystąpiły objawy COVID-19 i czy zdiagnozowano u nich infekcję SARS-CoV- 2 na podstawie testu. Według naukowców z Uniwersytetu Stanforda:
„Młodzi ludzie, którzy używali zarówno tradycyjnych papierosów, jak i e-papierosów w ciągu ostatnich 30 dni, prawie pięć razy częściej doświadczali objawów COVID-19, takich jak kaszel, gorączka, zmęczenie i trudności w oddychaniu, niż osoby, które nigdy nie paliły ani nie wapowały.
To może wyjaśniać, dlaczego w tej grupie częściej wykonywano testy na obecność COVID-19… W zależności od tego, jakich produktów nikotynowych używali i kiedy, młodzi ludzie, którzy wapowali lub palili tradycyjne papierosy, lub jedno i drugie, byli od 2,6 do 9 razy bardziej narażeni na wykonanie testu na COVID-19 niż osoby niepalące.
Wśród uczestników badania, którzy zostali przebadani pod kątem COVID-19, osoby, które kiedykolwiek używały e-papierosów, miały 5-krotnie wyższe ryzyko zdiagnozowania COVID-19 niż osoby nieużywające elektronicznych papierosów. Osoby, które używały zarówno e-papierosów, jak i tradycyjnych papierosów w ciągu ostatnich 30 dni, miały 6,8 razy wyższe ryzyko rozpoznania choroby”.
Wstępne teorie wyjaśniające wpływ wapowania na infekcję COVID-19
Co ciekawe, jak wskazano w kilku cytowanych wcześniej badaniach, badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Stanforda ponownie nie wykazało związku między diagnozą COVID-19 a paleniem wyłącznie tradycyjnych papierosów.
Jeśli chodzi o to, dlaczego używanie e-papierosów, ale nie konwencjonalne palenie tytoniu, zwiększa ryzyko uzyskania pozytywnego wyniku lub wystąpienia objawów zakażenia SARS-CoV-2, dr Wired przytoczył niektóre teorie zaproponowane przez współautorkę badania - Bonnie Halpern-Felsher – profesor pediatrii na Uniwersytecie Stanforda:
„Profesor Halpern-Felsher ma kilka teorii… Osoby palące mogą mieć więcej uszkodzeń płuc, co czyni ich bardziej podatnymi na wirusa. Jednakże częściej niż inni ludzie dotykają dłonią ust lub dzielą się e-papierosami, co przede wszystkim zwiększa prawdopodobieństwo narażenia.
Może być też tak, że wirus rozprzestrzenia się poprzez wydychany aerozol. „To wszystko są hipotezy” – powiedziała profesor. „Ktoś musi to sprawdzić”.
Wapowanie może być bardziej niebezpieczne niż konwencjonalne palenie tytoniu
Ogólnie badania sugerują, że wapowanie może w rzeczywistości być bardziej prozapalne i szkodliwe dla płuc niż konwencjonalne palenie papierosów.
Fakt, że wapowanie uszkadza układ naczyniowy, może podpowiedzieć, dlaczego używanie e-papierosów jest bardziej ryzykowne w kontekście COVID-19. Wykazano, że zmiany naczyniowe związane z chorobami sercowo-naczyniowymi pojawiają się prawie natychmiast po użyciu niektórych aromatyzowanych płynów do elektronicznych papierosów.
Nie oznacza to, że palenie konwencjonalnych papierosów nie szkodzi układowi naczyniowemu. Z pewnością tak. Jednak wapowanie może przyspieszyć te skutki uboczne. COVID-19 wpływa na płuca, ale wydaje się być bardziej zaburzeniem naczyń krwionośnych niż chorobą układu oddechowego, dlatego naczyniowe skutki wapowania mogą być dobrym miejscem na rozpoczęcie szukania powiązania.
Niektóre z najnowszych badań sugerują, że progresję choroby COVID-19 można wyjaśnić wpływem wirusa SARS-CoV-2 na układ renina-angiotensyna – centralny regulator funkcji sercowo-naczyniowych. Stwierdzono również, że wirus zwiększa produkcję kwasu hialuronowego w płucach.
Kwas hialuronowy może wchłonąć płyn o masie ponad 1000 razy większej niż jego masa własna. W połączeniu z gromadzeniem się płynu w płucach - co może wystąpić w przypadku samego wapowania – powstaje gęsty hydrożel, który hamuje zdolność oddychania.
To powiedziawszy, nic nie wyjaśnia w pełni, dlaczego konwencjonalne palenie papierosów nie ma takiego samego wpływu na ryzyko COVID-19 jak wapowanie.
Nikotyna zwiększa ekspresję ACE2 w płucach
Różnica między wapowaniem a konwencjonalnym paleniem papierosów staje się jeszcze bardziej ciekawa, gdy weźmie się pod uwagę niedawne badania pokazujące, że nikotyna zwiększa ekspresję ACE2 w komórkach nabłonka oskrzeli. Ponieważ receptory ACE2 są komórkowym punktem wejścia dla wirusa SARS-CoV-2, wszystkie formy nikotyny powinny teoretycznie zwiększać ryzyko zakażenia SARS-CoV-2.
Potencjalnie może się zdarzyć, że wapowanie jest gorsze pod tym względem, ponieważ zwiększa ryzyko zapalenia płuc, ale z drugiej strony, konwencjonalne palenie papierosów również znacznie zwiększa ryzyko zapalenia płuc.
Jedna z teorii przedstawionych w artykule opublikowanym w European Respiratory Journal dotyczy różnych skutków działania dymu papierosowego i oparów z e-papierosów na komórki nabłonka i mięśni gładkich dróg oddechowych. Według autorów badania:
„Porównaliśmy wpływ dymu papierosowego, oparów z e-papierosa i IOQS na komórki nabłonka dróg oddechowych i mięśni gładkich. Wszystkie badane biomarkery patologiczne były podwyższone w komórkach narażonych na opary z e-papierosów i IQOS, w tym chemokina CXCL8, białka macierzy zewnątrzkomórkowej i markery dysfunkcji mitochondriów.
Okazało się, że te produkty są toksyczne dla komórek, co jest widoczne w zmniejszonej żywotności i integralności komórek. Co bardziej niszczycielskie, wapowanie zakłócało również energetykę komórkową.
Nasze wyniki dodatkowo potwierdzają niedawno opublikowane wyniki badań pokazujące, że e-papierosy i IOQS są rzeczywiście szkodliwe, ponieważ zwiększają stres oksydacyjny, stany zapalne, infekcje i powodują przebudowę dróg oddechowych w płucach użytkowników tych urządzeń”.