Dlaczego ryby są superżywnością?

ryba

W skrócie -

  • Spożywanie ryb jest reklamowane jako czynnik ułatwiający zajście w ciążę, nie tylko dlatego, że pary, które umieściły ryby w swoim menu, miały większy poziom intymności, ale również dlatego, że do poczęcia doszło szybciej w porównaniu z osobami, które nie jadły ryb
  • Jednym z powodów, dla których zanieczyszczenie ryb rtęcią jest problemem, jest to, że większe ryby, takie jak tuńczyk, miecznik i rekin, zjadają mniejsze ryby, a poziom rtęci ulega kumulacji; w rezultacie duże ryby zawierają wykładniczo więcej rtęci
  • Do innych substancji występujących w owocach morza, takich jak łosoś hodowlany, należą niszczące DNA etoksychiny i PCB (polichlorowane bifenyle) – znane jako jedne z najbardziej toksycznych i trwałych dla środowiska chemikaliów, jakie kiedykolwiek stworzono

Według dr. Mercoli

Słyszałeś, że spożywanie ryb jest dobre dla zdrowia. Zapaleni wędkarze na tysiącach jezior i rzek na całym świecie lubią łowić ryby na obiad.

Jednak nowe badanie pokazuje, że jedzenie ryb jest dużo korzystniejsze, niż początkowo sądzono. Wydaje się, że jest to czynnik zwiększający prawdopodobieństwo zajścia w ciążę, nie tylko dlatego, że pary, które umieściły ryby w swoim menu, częściej uprawiały seks, ale także dlatego, że szybciej doszło do poczęcia dziecka w porównaniu do osób, które nie spożywają ryb.

Naukowcy prowadzący badanie, które zostało opublikowane w The Journal of Clinical Endocrinology & Metabolism, przeprowadzili wywiady z 501 parami, które aktywnie starały się zostać rodzicami bez interwencji medycznej i obserwowali je przez rok lub do momentu zajścia w ciążę – w zależności od tego, co nastąpiło wcześniej.

Każda para prowadziła dziennik, w którym zapisywała swoje nawyki zdrowotne i behawioralne, w tym to, co jedli – w szczególności indywidualną konsumpcję ryb – oraz częstotliwość stosunków płciowych. Badanie było kontrolowane pod kątem takich czynników, jak palenie i spożycie alkoholu, aktywność fizyczna, wiek każdej osoby, poziom wykształcenia. Według New York Times:

„Okazało się, że mężczyźni, którzy spożywali co najmniej dwie czterouncjowe (ok. 110 g) porcje ryb tygodniowo, mieli o 47% krótszy czas do poczęcia dziecka, a kobiety o 60% krótszy czas zajścia w ciążę niż osoby, które spożywały co najwyżej jedną porcję ryb tygodniowo.

Pary spożywające ryby uprawiały seks średnio o 22% częściej, a związek jedzenia ryb z ciążą utrzymywał się nawet po uwzględnieniu częstotliwości uprawiania seksu. W 12 miesiącu badania, dziecka spodziewało się 92% par spożywających ryby co najmniej dwa razy w tygodniu w porównaniu z 79% par, które jadły mniejsze ilości ryb lub wcale”.

Mechanizm nie jest do końca jasny

Chociaż główna autorka badania, Audrey J. Gaskins z Harvardu, spekuluje, że owoce morza mogą poprawiać jakość nasienia i uwalnianie komórek jajowych podczas owulacji, naukowcy nie mogą powiedzieć dokładnie, jaki jest mechanizm poprawy wskaźników ciąż w związku z większym spożyciem ryb.

Zauważa jednak, że jeśli jedzenie ryb ma coś wspólnego z łączeniem się w pary, jest to bardziej ścieżka behawioralna niż przyczynowa. Czytelnik komentujący artykuł zasugerował, że to selen może mieć coś wspólnego z „korzyściami jedzenia owoców morza” dla dzieci, i zacytował badanie opublikowane w International Journal of General Medicine, w którym stwierdzono, że:

„Znaczącym osiągnięciem w ostatnich 10 latach w badaniach nad niepłodnością u ludzi było odkrycie, że oksydacyjne uszkodzenie DNA plemników odgrywa kluczową rolę w etiologii złej jakości nasienia i niepłodności męskiej. Selen (Se) jest podstawowym pierwiastkiem dla prawidłowego rozwoju jąder, spermatogenezy oraz ruchliwości i funkcji plemników”.

Naukowcy w tym badaniu odkryli, że z grupy 690 mężczyzn cierpiących na idiopatyczną astenoteratospermię (zmniejszoną ruchliwość plemników), którym podawano łącznie 400 jednostek witaminy E i 200 μg selenu dziennie przez co najmniej 100 dni, 52,6% mężczyzn (362 z nich) miało „znacząco poprawioną „ruchliwość plemników, morfologię lub oba parametry. Było również 75 przypadków „ciąży samoistnej”.

Badanie kliniczne przeprowadzone w Wielkiej Brytanii, opublikowane w British Journal of Obstetrics and Gynecology, dotyczyło poziomu selenu u kobiet z nawracającymi poronieniami i wykazało, że niedobór selenu był widoczny u uczestniczek badania, które nie mogły donosić ciąży do porodu.

Naukowcy odkryli, że „różnica była widoczna w próbkach włosów, ale nie w próbkach surowicy, co może nie oznaczać prostego niedoboru żywieniowego”. W grupie kontrolnej zaobserwowano również „znacznie większy odsetek kobiet, które jadły zboża, suplementy witaminowe i wątrobę lub nerki”.

To powiedziawszy, warto zauważyć, że zgodnie z danymi żywieniowymi, 3,5 uncji (100 g) kawałek gotowanej wątroby wołowej dostarcza 57% referencyjnego dziennego spożycia (RDI) selenu. Taka sama ilość dzikiego łososia alaskańskiego dostarcza 67% RDI selenu.

Prozdrowotne aspekty spożywania ryb a toksyczne działanie rtęci

Gaskins twierdzi, że kobiety „bały się spożywania ryb” z powodu rosnącego zagrożenia zatruciem rtęcią, i dodaje, że powszechnie spożywane owoce morza, takie jak krewetki i tuńczyk w puszkach, są w niewielkim stopniu skażone. Choć 100 lat temu ryba w menu przeciętnej rodziny występowała dwa razy, narastający problem skażonych wód doprowadził do zanieczyszczenia ryb rtęcią i innymi zanieczyszczeniami.

W jaki sposób rtęć dostaje się do ryb? Główne źródła rtęci stanowią zakłady produkujące chlor, morskie platformy wiertnicze i elektrownie opalane węglem. Scientific American zauważa, że chociaż rtęć jest pierwiastkiem naturalnie występującym w roślinach, zwierzętach i innych miejscach w środowisku, zaangażowanie człowieka w wyżej wymienione przedsięwzięcia przemysłowe w ciągu ostatnich 150 lat „zwiększyło” ilość rtęci w powietrzu.

To nie jest znikoma ilość – jest znaczna. Ryby i wiele gatunków organizmów morskich kumulują rtęć – a dokładniej kompleks metylortęci z cysteiną. Live Science zauważa, że: „rtęć u ludzi może powodować szeroki zakres schorzeń, w tym problemy neurologiczne i chromosomalne oraz wady wrodzone”.

Toksyczne zanieczyszczenie rtęcią jest związane z większymi rybami, takimi jak tuńczyk, włócznik, rekin, tasergal oraz granik, które zawierają wykładniczo więcej rtęci, ponieważ jedzą mniejsze ryby, a zanieczyszczenie rtęcią ulega kumulacji.

Czy może być jeszcze gorzej? Dzisiejsze problemy z rybami

Od tego czasu niepowodzenia były różne: produkcja łososia hodowlanego przekroczyła ilość dzikiego łososia w 1999 roku; podobno prawie 3 miliony łososi atlantyckich uciekło z farm w Kolumbii Brytyjskiej, Waszyngtonie, Maine i Szkocji w 2001 roku. W tym samym roku zakaźna anemia łososia zmusiła hodowców łososi z Maine do uboju ponad miliona ryb.

Od śladów nielegalnie używanych antybiotyków znalezionych na azjatyckiej farmie krewetek w 2002 roku po rażące naruszenia ustawy o czystej wodzie na farmie łososia w Maine w 2003 roku oraz po testy toksykologiczne ujawniające, że łosoś hodowlany jest jednym z najbardziej toksycznych pokarmów na świecie – jest ponad pięć razy bardziej toksyczny niż jakakolwiek inna testowana żywność – z pewnością cała branża ma wiele do wyjaśnienia.

Wytyczne dotyczące zdrowych owoców morza są dla wszystkich ludzi takie same jakie dla kobiet w ciąży: świeżo złowiony łosoś alaskański, sardynki, makrela, śledź i sardele. To najlepszy wybór, jeśli chodzi o najzdrowsze owoce morza. Niektórzy ludzie mogą pomyśleć, że ryby hodowlane są najzdrowszym i najbardziej odpowiedzialnym dla środowiska wyborem, ale pod wieloma względami hodowla ryb, czyli rybołówstwo akwakulturowe, nie różni się zbytnio od lądowych CAFO – model skoncentrowanego karmienia zwierząt.

Jednym z najgorszych problemów są zagrody dla łososi umieszczone obok wybiegów dzikich łososi, co poważnie zagraża żywotności dzikiego łososia, zwłaszcza że hodowana odmiana łososia często przenosi choroby, takie jak na przykład wirus zakaźnej anemii łososia.

Uznany za „toksyczny”, ale wciąż dodawany do karmy dla ryb hodowlanych

Na ogólnoświatową ocenę zagrożenia dla rynku łososia jako całości wpływa 13 trwałych zanieczyszczeń organicznych, w tym PCB (polichlorowane bifenyle), znane jako jedna z najbardziej toksycznych i trwałych substancji chemicznych w środowisku.

Agencja Ochrony Środowiska (EPA) zauważa, że PCB (znany pod dziesiątkami nazw handlowych) nie ulega rozkładowi i może pozostawać przez długi czas w powietrzu, wodzie i glebie, przemieszczać się na duże odległości i mogą kumulować się w ciałach małych organizmów i ryb.

„Wyniki badań na ludziach potwierdzają potencjalne rakotwórcze i nierakotwórcze działanie PCB”. Lista potencjalnych problemów zdrowotnych u ludzi i zwierząt powodowanych przez PCB jest oszałamiająca. Branże są obecnie regulowane za pomocą bardziej rygorystycznych przepisów. Strona EPA zawiera szczegółową listę zmieniających życie i przerażających konsekwencji, które mogą powodować PCB:

Choroby nowotworowe

Zaburzenia układu odpornościowego

Zaburzenia układu rozrodczego

Zaburzenia układu nerwowego

Zaburzenia hormonalnego

Zaburzenia neurologiczne

Należy pamiętać, że PCB to tylko jedno z wielu zanieczyszczeń związanych z rybami hodowlanymi. Jednym z najbardziej zdradliwych jest etoksychina – substancja chemiczna opracowana przez Monsanto w latach pięćdziesiątych XX wieku jako syntetyczna substancja chemiczna używana do produkcji opon. Etoksychina występuje tylko w łososiu hodowlanym – nie ma jej w środowisku naturalnym.

Jest używana jako stabilizator gumy, pestycyd, konserwant i przeciwutleniacz. Jest podejrzewanym czynnikiem rakotwórczym, który „powoduje aberracje chromosomalne, dziury i pęknięcia w chromosomach” ludzkich komórek i „jest toksyczny dla chromosomów i DNA”.

Ponieważ etoksychina zapobiega utlenianiu tłuszczu, jest stosowana w niektórych paszach dla zwierząt, w tym w karmie dla ryb. Według opisu Nutraceutical Business Review, the European Food Safety Authority: etoksychina jest „uważana za toksyczną dla organizmów wodnych na podstawie danych dotyczących ostrej toksyczności ryb, rozwielitek i glonów”.

Czy należy jeść ryby?

Ludzie jedzą ryby od zarania dziejów. Stanowią ważną część diety i bez wątpienia są jednym z pokarmów, które utrzymywały ludzi przy życiu, ale na wiele innych sposobów niż zwykłe pożywienie. To chude białko zawierające witaminy, minerały, kwasy tłuszczowe i liczne związki, które mogą zapobiegać nadciśnieniu, zwyrodnieniu plamki żółtej, depresji, osteoporozie i cukrzycy.

Badanie opublikowane w czasopiśmie Circulation ujawniło, że osoby, które jedzą co najmniej dwie porcje tłustych ryb tygodniowo, mają „znacznie mniejsze ryzyko zawału serca i udaru mózgu”, nawet u osób, dla których „zdrowe odżywianie” nie jest priorytetem.

Jedna z najbardziej entuzjastycznych recenzji na temat ryb jako zdrowego pożywienia dotyczyła wysokiej zawartości kwasów tłuszczowych omega-3, przy czym wspomina się, że są one jednym z powodów, dla których dieta śródziemnomorska stała się tak popularna w ciągu ostatnich lat. Kwasy tłuszczowe omega-3 przechodzą do błon komórkowych, co jest ważne dla sygnalizacji komórkowej i niezbędne dla optymalnego funkcjonowania serca.

Zatem czy należy jeść ryby? Wszyscy ludzie, a przede wszystkim kobiety w ciąży i małe dzieci, powinni unikać owoców morza o wysokiej zawartości rtęci, ale w przypadku spożywania zdrowych i mało niezanieczyszczonych owoców morza, korzyści są warte ryzyka.

Z reguły najlepszym wyborem są małe, tłuste ryby zimnowodne, które są idealnym źródłem kwasów omega-3 o niskim ryzyku zakażenia. Do najzdrowszych ryb, które warto włączyć do diety, należą sardele, sardynki, makrele, śledzie i dziko żyjący łosoś alaskański. Zalecam rezygnację ze spożywania hodowlanych odmian ryb, zarówno dla zdrowia, jak i dla środowiska.