Według dr. Mercoli
Sprzedaż wody butelkowanej rośnie od 2010 roku, głównie za sprawą osób wybierających ją jako zdrowszą alternatywę dla napojów gazowanych. W 2019 roku w USA zużyto 14,4 miliarda galonów wody butelkowanej, czyli o 3,6% więcej niż w 2018 roku. W tym okresie spożycie wody butelkowanej na mieszkańca wzrosło o 3,1%, osiągając 43,7 galona na osobę w 2019 roku.
W 2016 roku sprzedaż wody butelkowanej po raz pierwszy przewyższyła sprzedaż wody gazowanej i od tamtej pory utrzymuje się na tym poziomie. Chociaż wybór wody zamiast słodkich napojów, takich jak napoje gazowane, jest korzystny dla zdrowia, świadomych konsumentów wprowadza się w błąd, że woda butelkowana jest najlepszym i najczystszym źródłem wody.
W wielu przypadkach, wybierając wodę butelkowaną, płacisz wyższą cenę i jesteś narażony na toksyczne substancje, w tym metale ciężkie i fluorowane związki znane jako polifluoroalkilowe lub perfluoroalkilowe substancje chemiczne (PFAS), w tym PFOA i PFOS.
Jeśli zależy Ci na zdrowiu, filtruj własną wodę w domu i bierz ją ze sobą w szklanym, przenośnym pojemniku wielokrotnego użytku. To lepszy i tańszy wybór, zarówno dla Twojego zdrowia, jak i środowiska.
W wodzie butelkowanej znajdują się toksyczne substancje
Czystość wody butelkowanej jest kwestionowana od co najmniej 2009 roku, kiedy Environmental Working Group (EWG) opublikowała wyniki badania dotyczącego wody butelkowanej, które wykazało, że większość producentów wody butelkowanej nie ujawniło informacji na temat zanieczyszczeń w wodzie.
Badanie uzupełniające przeprowadzone w 2011 roku wykazało, że 18% producentów wód butelkowanych nie ujawniło, skąd pochodzi woda, a 32% nie ujawniło informacji o poziomie czystości wody.
Tymczasem już w 2008 roku EWG opublikowało informacje mówiące, że 10 popularnych marek wody butelkowanej zawiera 38 różnych zanieczyszczeń – od leków dostępnych bez recepty po chemikalia przemysłowe. Poziomy niektórych z tych zanieczyszczeń były podobne do poziomów występujących w wodzie z kranu. Od tego czasu sytuacja się nie poprawiła, dlatego jeśli kupujesz wodę butelkowaną, wierząc, że jest czysta, istnieje duża szansa, że zostałeś wprowadzony w błąd.
W 2020 roku Consumer Reports przetestował 47 marek wody butelkowanej, w tym zarówno wodę niegazowaną, jak i gazowaną, pod kątem zawartości metali ciężkich (arsen, kadm, ołów i rtęć) oraz 30 związków PFAS.
W wodzie niegazowanej poziomy metali ciężkich mieściły się w federalnych granicach bezpieczeństwa we wszystkich przypadkach z wyjątkiem jednego. Woda źródlana Whole Foods Starkey zawierała arszenik na poziomie 9,53 części na miliard (ppb); federalny limit to 10 ppb, podczas gdy Consumer Reports zaleca utrzymanie poziomu poniżej 3 ppb.
PFAS wykryto w większości badanych wód niegazowanych, a w przypadku dwóch marek - Tourmaline Spring i Deer Park – poziom tych związków przekraczał 1 część na bilion. Poziom metali ciężkich we wszystkich badanych markach wody gazowanej znajdował się poniżej ustawowych limitów, ale PFAS to zupełnie inna historia.
Wszystkie marki z wyjątkiem jednej miały wykrywalne poziomy PFAS, a w przypadku siedmiu marek poziom PFAS wynosił powyżej 1 ppt. Topo Chico, modna marka gazowanej wody mineralnej, miała najwyższy poziom PFAS, wynoszący 9,76 ppt. W odpowiedzi na raport Consumer Reports firma stwierdziła, że „będzie nadal wprowadzać ulepszenia, aby przygotować się na bardziej rygorystyczne standardy w przyszłości”.
Przestrzeganie limitów PFAS w wodzie butelkowanej nie jest obowiązkowe
Chociaż nie wiadomo, dlaczego poziomy PFAS są szczególnie podwyższone w butelkowanej wodzie gazowanej, możliwe jest, że odgrywa w tym rolę proces karbonatyzacji, zanieczyszczenie wody źródlanej lub uzdatnianie nie usuwa skutecznie toksycznych związków chemicznych.
Jednak w do tej pory rząd USA nie ustanowił limitów PFAS w wodzie pitnej, a wszelkie próby usuwania tych związków są dobrowolne. Według raportów konsumenckich:
„Rząd federalny wydał jedynie opcjonalne wytyczne dotyczące PFAS, mówiąc, że łączne ilości dwóch określonych związków PFAS powinny wynosić poniżej 70 części na bilion. Według grupy branżowej American Water Works, kilka stanów ustaliło niższe limity – od 12 do 20 ppt.
Inna grupa, International Bottled Water Association, stwierdziła, że popiera federalne limity dla PFAS oraz że poziom PFAS w wodzie butelkowanej powinien wynosić poniżej 5 ppt dla pojedynczego związku i 10 ppt dla więcej niż jednego związku z tej grupy. Niektórzy eksperci twierdzą, że limit dla całkowitego poziomu PFAS powinien być jeszcze niższy – 1 ppt”.
PFAS były kiedyś znane jako fluorowęglowodory. Chociaż akronimy mogą być nieco zagmatwane, należy pamiętać, że ta grupa związków chemicznych (PTFE, PFAS, PFOA, PFOS i PFC) jest toksyczna dla zdrowia.
Chociaż większość firm przestała wytwarzać PFOA i PFOS, ponieważ odkryto, że stanowią poważne zagrożenie dla środowiska i zdrowia. Ponadto te substancje są wyjątkowo trwałe w środowisku, dlatego często określa się je mianem „niedegradowalnych” związków chemicznych.
Zgodnie z danymi Agencji ds. Substancji Toksycznych i Rejestru Chorób Departamentu Zdrowia Stanów Zjednoczonych, nie rozkładają się w wodzie ani glebie i mogą być przenoszone na duże odległości przez wiatr lub deszcz.
Dane z amerykańskiego Centers for Disease Control and Prevention sugerują, że PFAS znajdują się we krwi ponad 98% Amerykanów, a PFOA jest już przedmiotem co najmniej 3500 pozwów z tytułu obrażeń ciała przeciwko firmie DuPont. Jedna z kobiet, która zachorowała na raka nerki w wyniku picia wody zanieczyszczonej PFOA, otrzymała odszkodowanie w wysokości 1,6 miliona dolarów.
Ponadto w maju 2015 roku ponad 200 naukowców z 40 krajów podpisało oświadczenie madryckie, które ostrzega przed szkodliwymi związkami PFAS i dokumentuje następujące potencjalne skutki zdrowotne wynikające z narażenia na nie:
Toksyczność dla wątroby |
Zakłócenie metabolizmu lipidów, funkcji układu odpornościowego i hormonalnego |
Niekorzystne skutki neurobehawioralne |
Toksyczny wpływ w okresie noworodkowym, prowadzący nawet do śmierci |
Guzy w różnych narządach |
Nowotwory jąder i nerek |
Zaburzenia czynności wątroby |
Niedoczynność tarczycy |
Wysoki poziom cholesterolu |
Wrzodziejące zapalenie okrężnicy |
Zmniejszona długość i waga urodzeniowa |
Otyłość |
Zmniejszona odpowiedź immunologiczna na szczepionki |
Obniżony poziom hormonów i opóźnione dojrzewanie |
Jeśli chodzi o zanieczyszczenie PFAS, nie tylko woda butelkowana jest problematyczna: według badania Harvardu z 2016 roku, 16,5 mln Amerykanów pije wodę zawierającą co najmniej jeden rodzaj PFAS, a przypadku około 6 milionów Amerykanów spożywana przez nich woda zawiera PFAS na poziomie górnej granicy bezpieczeństwa określonej przez EPA lub powyżej.
Mikroplastiki są powszechne w wodzie butelkowanej
Picie wody butelkowanej zwiększa również narażenie na mikroplastiki, które zanieczyszczają drogi wodne na całym świecie.
„Tworzywa sztuczne stają się mikrodrobinami plastiku, a następnie nanoplastikami. Nadal są tworzywami sztucznymi, tylko o coraz mniejszych rozmiarach, co pozwala na ich łatwiejsze wchłanianie, a być może nawet na przemieszczanie się przez przewód pokarmowy i transport w całym organizmie” – napisali naukowcy w Frontiers in Chemistry, odnosząc się do coraz mniejszych rozmiarów tworzyw sztucznych w środowisku.
W 2018 roku naukowcy z wydziału chemii na State University of New York w Fredonia zakupili 11 marek wody butelkowanej z 19 lokalizacji w 9 różnych krajach. Przebadali 259 butelek wody, stwierdzając zanieczyszczenie mikroplastikiem w 93% z nich.
„Znaleziono średnio 10,4 cząsteczek mikroplastiku o wielkości >100 µm na litr przetworzonej wody butelkowanej” – zauważyli, chociaż w niektórych przypadkach wykryto ponad 10 000 cząstek mikroplastiku na litr. Wcześniej stwierdzono, że mikrowłókna – jeden z rodzajów mikroplastiku – są przeważającym rodzajem mikroplastiku występującym w piwie, wodzie z kranu i próbkach soli morskiej.
„Opierając się na wytycznych dla konsumentów, nasze wyniki wskazują, że przeciętny człowiek spożywa rocznie ponad 5800 cząstek tworzyw sztucznych z tych trzech źródeł, przy czym największe narażenie stanowi woda z kranu (88%)” – stwierdzili naukowcy w artykule opublikowanym w PLOS One. Biorąc pod uwagę, że woda butelkowana może w niektórych przypadkach być po prostu wodą z kranu, jest to poważny problem.
Nie wiadomo, jakie zagrożenia dla zdrowia wiążą się ze spożywaniem tych drobnych cząstek plastiku, ale wiadomo, że mikroplastiki mogą działać jak gąbki, pochłaniając zanieczyszczenia, w tym metale ciężkie, trwałe zanieczyszczenia organiczne, polichlorowane bifenyle (PCB) lub patogeny, a ponadto mogą powodować szkody na poziomie komórkowym lub subkomórkowym.
Co więcej, Frederick vom Saal, wybitny emerytowany profesor nauk biologicznych na University of Missouri, powiedział w wywiadzie dla Time:
„W modelach zwierzęcych i badaniach epidemiologicznych na ludziach zaobserwowano korelację między ekspozycją na tworzywa sztuczne a znanymi zagrożeniami dla zdrowia… Są one zaangażowane w epidemię otyłości i inne choroby metaboliczne, takie jak cukrzyca i choroby serca, a ponadto mogą przyczyniać się do powstawania nowotworów, problemów reprodukcyjnych oraz problemów neuronalnych, takich jak zaburzenia koncentracji uwagi.
Jeśli spojrzysz na linie trendów chorób niezakaźnych na całym świecie, zobaczysz, że istnieje korelacja między tymi chorobami a narażeniem na zanieczyszczenie mikroplastikiem”.
Wysokie temperatury mogą jeszcze bardziej pogorszyć jakość wody butelkowanej
Jeśli woda butelkowana jest przechowywana w wysokich temperaturach, np. w nagrzanym samochodzie lub magazynie, przechodzenie zanieczyszczeń chemicznych z plastiku do wody może zostać przyspieszone, co zwiększa zagrożenie dla zdrowia.
Na przykład, do wody przedostaje się antymon – toksyczna substancja chemiczna używana do produkcji tworzyw sztucznych z politereftalanu etylenu (PET) wykorzystywanych do produkcji butelek na wodę. Badanie wykazało, że przechowywanie takich butelek w wyższych temperaturach zwiększa ługowanie.
Konkretnie, po 38 dniach przechowywania w temperaturze 150°F (66°C), woda butelkowana zawierała poziom antymonu przekraczający federalne wytyczne dotyczące bezpieczeństwa. „Temperatura w samochodach, garażach i zamkniętych magazynach w okresie letnim może przekraczać 65°C (149°F) np. w Arizonie, co sprzyja wypłukiwaniu antymonu z wody butelkowanej PET” – zauważyli naukowcy.
Julia Taylor, naukowiec, która badała tworzywa sztuczne na Uniwersytecie Missouri, powiedziała w wywiadzie dla National Geographic: „Z reguły ciepło pomaga rozbijać wiązania chemiczne w tworzywach sztucznych, takich jak plastikowe butelki, w wyniku czego powstałe związki chemiczne mogą migrować do przechowywanych w plastikowych butelkach napojów”. Jednym z rozwiązań jest wybór wody sprzedawanej tylko w szklanych butelkach, ale istnieje jeszcze lepsze rozwiązanie umożliwiające dostęp do czystej wody pitnej.
Filtruj wodę i samodzielnie przygotuj wodę gazowaną w domu
Większości marek komercyjnej wody butelkowanej nie można ufać pod względem zawartości zanieczyszczeń w wodzie oraz ze względu na plastikowe opakowanie. Zawartość toksycznych substancji w wodzie pitnej, takich jak PFAS, które nie mają smaku ani zapachu, jest powodem, dla którego zalecam filtrowanie wody za pomocą wysokiej jakości systemu filtracji węglowej.
Ponieważ nie możesz zweryfikować czystości wody, aby mieć pewność, że pijesz najczystszą wodę, filtruj wodę zarówno w miejscu doprowadzenia do domu, jak i w miejscu użycia. Następnie po prostu zabieraj ze sobą przefiltrowaną wodę w szklanej lub metalowej butelce wielokrotnego użytku.
Możesz użyć własnej przefiltrowanej wody z kranu, aby samodzielnie przygotować wodę gazowaną w domu, korzystając z opcji takich jak SodaStream. Jest to bardziej opłacalne i przyjazne dla środowiska rozwiązanie, które przy okazji ochroni Twoje zdrowie.