Według dr. Mercoli
W Stanach Zjednoczonych większość mięsa drobiowego pochodzącego z hodowli o skoncentrowanym żywieniu zwierząt (CAFO) jest myta w silnym chlorze lub innym roztworze przeciwdrobnoustrojowym w celu zabicia patogenów. Płukanki lub spraye z chlorem mają działać jako środki przeciwbakteryjne, które zabijają Salmonellę i inne patogeny będące częstą przyczyną chorób przenoszonych przez żywność.
Jednak UE nie stosuje chlorowych środków do mycia kurczaków i nie chce też kupować amerykańskiego „traktowanego chlorem mięsa z kurczaka” – od 1997 roku zakazuje importu mięsa kurczaków z USA ze względu na praktykę mycia chlorem. Obawa niekoniecznie wynika z samego mycia chlorem, ale z faktu, że może to pozwolić na złe warunki sanitarne i zanieczyszczony drób przedostanie się na rynek.
„Prawdziwa obawa polega na tym, że mocno zabrudzone ptaki mogą nie zostać wystarczająco zdezynfekowane, a poleganie na myciu chlorem może doprowadzić do ogólnie gorszych standardów higieny” – napisał ekspert ds. bezpieczeństwa żywności Simon Dawson z Cardiff Metropolitan University.
Jednak plan wyjścia Wielkiej Brytanii z UE otworzył debatę na temat tej kwestii, ponieważ UK będzie miało możliwość ponownego rozważenia swoich obecnych przepisów, w tym tego, czy zaakceptować „traktowane chlorem mięso z kurczaka” z USA.
Stany Zjednoczone mogą skłonić brytyjskie media do wpłynięcia na zaakceptowanie kurczaka z USA
Rząd USA zaproponował, że zapłaci do 93 257 dolarów (75 000 funtów) dla organizacji, która zbierze wybitnych brytyjskich dziennikarzy na wycieczki po amerykańskich fermach drobiu. Celem jest sprzyjanie amerykańskiemu przemysłowi drobiowemu, w tym praktyce mycia chlorem. W przetargu (brytyjski termin na ofertę kontraktową) opisanym przez BuzzFeed News, stwierdzono, że celem wycieczki prasowej jest złagodzenie błędnych przekonań na temat rolnictwa w USA:
„Błędne przekonania obejmują standardy dobrostanu zwierząt, GMO i etykietowanie oraz stosowanie antybiotyków w produkcji zwierzęcej… Przekaz mediów o rolnictwie na skalę przemysłową w USA, zwykle skupiający się na używaniu chloru do czyszczenia mięsa drobiowego, jest negatywny, mylący i często niedokładny.
…Uczestnicy poznają małe, średnie i duże gospodarstwa reprezentujące różne standardy certyfikacji (ekologiczne, naturalne, konwencjonalne), instytucje badawcze wspierające naukowe praktyki rolnicze, agencje rządowe, które koncentrują się na zapewnieniu pożywności i bezpieczeństwa żywności oraz inne odpowiednie instytucje związane z rolnictwem w USA.
…Lokalizacje powinny być starannie dobrane tak, aby były zróżnicowane geograficznie i kulturowo oraz odzwierciedlały szeroki wybór, jaki mają konsumenci w USA przy podejmowaniu decyzji dotyczących żywności”.
W przetargu powołano się również na brytyjskie badanie, które wykazało, że „tylko 1% brytyjskich konsumentów kupowałby amerykańskie mięso zamiast brytyjskiego”. W obecnej chwili UE zezwala tylko na wodę do odkażania mięsa, co oznacza, że import kurczaków przemytych chlorem jest zabroniony. Według Dawson, zakaz został wprowadzony na podstawie środków ostrożności:
„Kiedy wprowadzono zakaz, urzędnikom zależało na tym, aby producenci żywności skupili się na ogólnej higienie, a nie polegali na pojedynczym chemicznym etapie odkażania w celu wyeliminowania mikroorganizmów. Uważano również, że etap odkażania chemicznego może sprzyjać oporności na antybiotyki”.
Zmiękczenie opinii publicznej na temat kurczaka CAFO
Sir Ian Boyd, główny doradca naukowy w Department for Environment, Food and Rural Affairs (Defra), dał zielone światło mięsu z kurczaka, które jest myte chlorem. W wywiadzie dla Sky News stwierdził, że nie ma żadnych problemów zdrowotnych związanych z jedzeniem takiego mięsa:
„Z punktu widzenia zdrowia, spożywanie mięsa drobiowego mytego chlorem nie powoduje problemów. Problem dotyczy procesów produkcyjnych i dobrostanu zwierząt, a jest to wybór oparty na wartościach, którego ludzie muszą dokonać. Uważam, że musimy mieć możliwość dokonania takiego wyboru”.
W briefingu Center for Food Policy nazwano oświadczenie Boyda mylącym. Jeden ze współautorów briefingu, Tim Lang – profesor polityki żywnościowej na City University – stwierdził: „To co powiedział główny naukowiec w Defra nie jest przypadkowe”.
„Oświadczenie profesora Boyda może być wczesnym sygnałem, że Westminster próbuje zmiękczyć opinię publiczną w kwestii importu żywności o niższych standardach z USA” – dodał. „Bardzo zależy im na zawarciu umowy handlowej będącej „trofeum” po Brexicie i obniżeniu wartości Wielkiej Brytanii. Zagrożone są standardy bezpieczeństwa żywności i dobrostanu zwierząt. Nie możemy zaakceptować tego, co z pewnością doprowadzi do bezprecedensowego i radykalnego obniżenia standardów jakości żywności”.
Mycie mięsa chlorem nie usuwa wszystkich bakterii
Badania opublikowane w mBio wzbudziły poważne obawy dotyczące stosowania mycia chlorem, ujawniając, że praktyka ta nie usuwa wszystkich bakterii, czego oczekiwano. Badaniami objęto szpinak skażony listerią i salmonellą, który został poddany myciu chlorem.
W wyniku tego zabiegu bakterie nie zostały zabite, ale raczej weszły w stan niskiej aktywności metabolicznej – „żywe, ale nie namnażające się bakterie” (VBNC), co oznacza, że nadal mogą powodować zatrucie pokarmowe, ale nie można ich wykryć za pomocą standardowych testów. „Dane te pokazują, że patogeny VBNC przenoszone przez żywność są niewykrywalne przez praktyki przemysłowe, przy jednoczesnym potencjalnym zachowaniu zdolności wywoływania chorób” – zauważono w badaniu.
Ponadto, w wytycznych dotyczących zgodności wydanych przez Służbę Bezpieczeństwa i Kontroli Żywności (FSIS) USDA, wyjaśniono, że mycie i rozpylanie chloru może potencjalnie pogorszyć zanieczyszczenie, w zależności od siły zastosowanego ciśnienia wody i kierunku rozpylania chloru:
„Podczas stosowania płukanek wodnych i sprayów, zakłady powinny wziąć pod uwagę stosowane ciśnienie wody. Niektóre badania wykazały, że podwyższone ciśnienie rozpylania może zmusić bakterie do przejścia do mięśni lub skóry, zamiast je zmyć.
…Płukania lub spraye powinny być zaprojektowane, zainstalowane i skalibrowane tak, aby usunąć przypadkowe zanieczyszczenia. Jeśli nie są odpowiednio zaprojektowane lub zastosowane, mogą nieskutecznie usuwać zanieczyszczenia, a nawet przenosić je z jednej części tusz na inną, a nawet na sąsiednie tusze”.
Pomijając pogląd, że płukanie chlorem jest po prostu sposobem na utrwalenie niehigienicznych i nieludzkich warunków na fermach drobiu, stosowanie mycia chlorem i schładzanie drobiu w chlorowanej wodzie może prowadzić do powstania pozostałości produktów ubocznych dezynfekcji (DBP) na mięsie.
DBP są silnie toksyczne i mogą być rakotwórcze. Chociaż badania sugerują, że drób schłodzony w chlorowanej wodzie prawdopodobnie stanowi zaledwie 0,3% do 1% dziennej ekspozycji na DBP, nadal jest to zanieczyszczenie, którego lepiej unikać.
Wyższe wskaźniki zatruć pokarmowych w USA
Brytyjczycy mają prawo obawiać się otwierania swoich lodówek na amerykańską żywność, biorąc pod uwagę, że analiza przeprowadzona przez Sustain wykazała, że wskaźniki chorób przenoszonych przez żywność w USA są znacznie wyższe niż w Wielkiej Brytanii. Okazało się, że rocznie 14,7% populacji USA cierpi na choroby przenoszone przez żywność, w porównaniu z 1,5% w Wielkiej Brytanii.
Kath Dalmeny, dyrektor naczelny Sustain, powiedział w komunikacie prasowym: „Nasza analiza pokazuje, że jeśli zaakceptujemy importowane mięso bez rygorystycznych norm, możemy spowodować zwiększenie liczby zatruć pokarmowych, a nawet zgonów. Stany Zjednoczone domagają się odejścia od naszych standardów żywnościowych w handlu, ale nasze badania pokazują, że tanie amerykańskie mięso pogorszy nasze zdrowie i gospodarkę”.
Rzeczywiście, kurczak jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych produktów w Stanach Zjednoczonych. Ma również słaby profil odżywczy w porównaniu z innymi źródłami białka, w tym kurczakiem z wolnego wybiegu.
Jedno z badań przeprowadzonych przez USDA Agricultural Research Service (ARS) wykazało, że próbki kurczaka zebrane pod koniec produkcji po pocięciu na części, takie jak w przypadku zakupu w sklepie spożywczym, miały zadziwiająco dodatni wskaźnik zanieczyszczenia salmonellą wynoszący 26,2%. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że każdego roku kurczak jest odpowiedzialny za alarmująco wysoką liczbę przypadków chorób przenoszonych przez żywność.
Według statystyk CDC, w latach 2009-2015 w USA odnotowano 5760 epidemii przenoszonych przez żywność, które doprowadziły do 100 939 przypadków chorób, 5 699 hospitalizacji i 145 zgonów. Spośród nich kurczaki były odpowiedzialne za większość przypadków epidemii zatruć – łącznie 3114.
Zanieczyszczenie salmonellą budzi szczególne obawy, ponieważ dane sugerują, że wielolekooporna salmonella stała się szczególnie powszechna. Surowy kurczak stał się notorycznym nosicielem salmonelli, Campylobacter, Clostridium perfringens i bakterii Listeria. Nawet znaczna liczba infekcji dróg moczowych może być spowodowana przez spożywanie zakażonego kurczaka.
Niespełnione standardy inspekcji
Raport FSIS z czerwca 2018 roku wykazał, że poziom zanieczyszczenia salmonellą w mięsie drobiowym sprzedawanym w USA jest w dużej mierze nieznany, ponieważ 35% dużych zakładów uboju kurczaków w USA nie spełnia standardów kontroli FSIS.
Być może w odpowiedzi na powyższe dane, w listopadzie 2018 roku FSIS po raz pierwszy opublikował publicznie listę producentów kurczaków i ich rankingi dotyczące norm bezpieczeństwa zakażenia salmonellą, które są aktualizowane co tydzień w miarę testowania nowych próbek.
Ranking obejmuje kategorie od 1 do 3. Kategoria 1 opisuje obiekty, które miały mniej niż 50% maksymalnej dopuszczalnej liczby salmonelli w okresie testowym. Kategoria 2 opisuje obiekty, które miały ponad 50% (ale nadal mieszczą się w dopuszczalnym maksimum), podczas gdy kategoria 3 jest najgorsza – obiekty, które przekroczyły maksymalny poziom dla salmonelli.
Jeśli spojrzysz na ranking FSIS, zauważysz częstotliwość kategorii 2 i 3 na liście. Bycie w kategorii 3 nie stanowi podstawy do natychmiastowego zawieszenia. Zamiast tego FSIS powiadamia takie zakłady, że nie spełniają one standardów i decyduje, czy potrzebne są dalsze działania.
Nie kupuj surowego kurczaka CAFO
Jeszcze w latach dwudziestych kurczaki hodowano głównie ze względu na jajka, a nie mięso. W tamtych czasach mięso z kurczaka było drogie, niezbyt smaczne i dostępne tylko sezonowo, ponieważ kurczaki były zwykle ubijane jesienią, kiedy nie były już potrzebne do składania jaj.
Niestety, produkcja masowa czystej, bezpiecznej i optymalnie odżywczej żywności po najniższych cenach, w tym kurczaka, jest praktycznie niemożliwa. Dlatego najlepiej unikać kurczaka CAFO – niezależnie od tego, czy pochodzi z USA czy z innego kraju. Jeśli nie możesz sobie wyobrazić rezygnacji z kurczaków, najbezpieczniejszą i najzdrowszą drogą jest znalezienie lokalnego farmera, który hoduje kurczaki na wolnym wybiegu.
Są rolnicy korzystający z regeneracyjnych systemów rolnictwa ukierunkowanych na drób, w których wysokie trawy i drzewa chronią ptaki przed drapieżnikami, więc nie stosuje się klatek. Oprócz tego w ekologicznych farmach temperatura gleby i zawartość wilgoci są optymalne, co pozwala na spożywanie przez kury odpowiednich składników odżywczych i wydobywanie cennych minerałów spod powierzchni gleby, dzięki czemu tego typu farma stanowi wieloletnią hodowlę o wysokiej wartości.
To przeciwieństwo CAFO – regeneracja ziemi zamiast jej niszczenia, hodowla kurczaków w sposób humanitarny, a nie okrutny oraz produkcja bezpiecznej żywności o lepszej wartości odżywczej. Można również rozważyć hodowanie własnych przydomowych kurczaków lub spróbować wyeliminować mięso z hodowli CAFO z diety i zdecydować się na spożywanie tylko innych produktów pochodzących od kur: jajka, szczególnie ekologiczne od kur z wolnego wybiegu.
Chociaż kurczak jest reklamowany jako zdrowe źródło białka, ze względu na obawy dotyczące zanieczyszczenia, spożywaj tylko ekologicznego kurczaka lub jajka od kur z wolnego wybiegu. Całe jaja są doskonałym źródłem białka, zdrowych kwasów tłuszczowych (omega-3) i przeciwutleniaczy, w tym choliny, a także witamin A, D, E i K.
Jaja z wolnego wybiegu mogą dostarczyć wielu składników odżywczych, których nie dostarcza mięso z kurczaków z hodowli CAFO, bez ryzyka zakażenia (i bez konieczności mycia chlorem).