WHO zmienia definicję odporności zbiorowej

Sprawdzone fakty
ludzie

W skrócie -

  • Odporność zbiorowa występuje, gdy wystarczająca liczba ludzi uzyska odporność na chorobę zakaźną, tak że nie może się już ona rozprzestrzeniać w populacji
  • Dawna definicja odporności zbiorowej WHO odzwierciedlała ten aspekt, ale w październiku 2020 r. po cichu zmieniono tę koncepcję całkowicie usuwając naturalną infekcję z równania
  • Odporność rozwinięta w wyniku wcześniejszej infekcji to sposób, w jaki powstawała odporność zbiorowa: układ odpornościowy nie jest przystosowany do otrzymywania szczepionek; został zaprojektowany do działania w odpowiedzi na kontakt z czynnikiem zakaźnym
  • To wypaczenie nauki sugeruje, że jedynym sposobem uzyskania odporności zbiorowej jest szczepienie, co jest rażąco nieprawdziwe
  • To wszystko jest częścią planu Wielkiego Resetu: wprowadzenie szeroko zakrojonych szczepień przeciwko COVID-19 w połączeniu z monitorowaniem wyników testów COVID-19 i statusu szczepień, co tworzy grunt pod nadzór biometryczny oraz dodatkowe monitorowanie ludzi

Według dr. Mercoli

W szokującej zmianie, która jest podobna do przedefiniowania rzeczywistości, Światowa Organizacja Zdrowia zaktualizowała swoją definicję odporności zbiorowej. Odporność zbiorowa występuje, gdy wystarczająca liczba ludzi uzyska odporność na chorobę zakaźną, tak że nie może się już ona rozprzestrzeniać w populacji.

Odporność zbiorową osiąga się, kiedy liczba osób podatnych na daną chorobę zakaźną jest wystarczająco niska, aby zapobiec rozwojowi epidemii. Przed wprowadzeniem szczepionek odporność zbiorową osiągało się poprzez narażenie na chorobę zakaźną i wyzdrowienie z niej.

Ostatecznie, gdy szczepienia stały się powszechne, koncepcja odporności zbiorowej ewoluowała i obejmowała nie tylko odporność nabytą naturalnie w wyniku wcześniejszego przebycia choroby, ale także tymczasową odporność nabytą przez szczepienie. WHO jednak po cichu zmieniła tę koncepcję całkowicie usuwając naturalną infekcję z równania.

WHO zmieniła znaczenie odporności zbiorowej

W czerwcu 2020 r. definicja odporności zbiorowej, opublikowana na jednej ze stron WHO z pytaniami i odpowiedziami na temat COVID-19, była zgodna z powszechnie akceptowaną koncepcją, która od dziesięcioleci jest standardem w chorobach zakaźnych. Według Internet Archive’s Wayback Machine pierwotna definicja była następująca:

„Odporność zbiorowa to pośrednia ochrona przed chorobą zakaźną, która ma miejsce, gdy populacja jest uodporniona w wyniku szczepienia lub w wyniku wcześniejszej infekcji”.

Należy zauważyć, że „odporność powstała w wyniku wcześniejszej infekcji” to sposób, w jaki ludzie rozwijali odporność od zarania dziejów. Układ odpornościowy nie jest przystosowany do otrzymywania szczepionek. Został zaprojektowany do działania w odpowiedzi na kontakt z czynnikiem zakaźnym. Najwyraźniej według WHO tak już nie jest. Oto definicja odporności stadnej zaktualizowana przez WHO w październiku 2020 r.:

„Odporność zbiorowa”, znana również jako „odporność populacyjna”, jest pojęciem odnoszącym się do szczepień, w ramach których populacja może być chroniona przed określonym wirusem po osiągnięciu odpowiedniego odsetka osób zaszczepionych. Odporność zbiorową uzyskuje się chroniąc ludzi przed wirusem, a nie narażając ich na jego działanie.

Szczepionki uczą ludzki układ odpornościowy wytwarzania białek zwalczających choroby, zwanych „przeciwciałami”, które powstają również w przypadku narażenia na chorobę, ale - co najważniejsze - szczepionki działają bez wywoływania choroby. Osoby zaszczepione są chronione przed zarażeniem się daną chorobą i przekazaniem jej dalej, co przerywa wszelkie drogi transmisji czynnika zakaźnego”.

To wypaczenie nauki oznacza, że jedynym sposobem uzyskania odporności zbiorowej jest szczepienie, co jest rażąco nieprawdziwe. Implikacje szerzenia tych fałszywych informacji są takie, że próbując zmienić nasze postrzeganie tego, co jest prawdą, a co nie, WHO przekonuje ludzi do tego, że sztuczna manipulacja układem odpornościowym jest jedynym sposobem na osiągnięcie ochrony przed chorobami zakaźnymi.

CDC i inne organizacje uznają naturalną infekcję jako element odporności zbiorowej

W chwili pisania tego tekstu inne znane organizacje medyczne nie podpisały się pod wypaczoną definicją WHO dotyczącą odporności zbiorowej. W swoim glosariuszu terminów dotyczących szczepionek, Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) umieściły następującą definicję odporności zbiorowej (stadnej, populacyjnej):

„To sytuacja, w której wystarczająca część populacji jest odporna na chorobę zakaźną (poprzez szczepienia lub wcześniejszą chorobę), uniemożliwiająca przenoszenie czynnika zakaźnego z osoby na osobę. Nawet osoby niezaszczepione (takie jak noworodki i osoby z chorobami przewlekłymi) otrzymują pewną ochronę, ponieważ choroba ma niewielkie szanse na rozprzestrzenianie się w populacji”.

6 stycznia 2020 r. Klinika Mayo wydała następujące oświadczenie: „Istnieją dwie drogi do uzyskania odporności zbiorowej na COVID-19 - szczepionki i przebycie infekcji”, zauważając:

„Odporność zbiorową można również osiągnąć, gdy wystarczająca liczba osób w populacji przejdzie chorobę i wytworzy przeciwciała zapobiegające przyszłej infekcji. Na przykład osoby, które przeżyły pandemię grypy hiszpanki w 1918 r., były później odporne na zakażenie grypą H1N1 – podtypem grypy A”.

Na stronie JAMA Patient 2020 dotyczącej odporności zbiorowej, redaktor JAMA Network Open dr Angel Desai i dr Maimuna Majumder z Boston Children’s Hospital, Harvard Medical School, wyjaśnili, że odporność zbiorową można osiągnąć poprzez naturalne zakażenie chorobą i powrót do zdrowia:

„Odporność zbiorową można osiągnąć poprzez infekcję i wyzdrowienie lub przez szczepienie… Osiągnięcie odporności zbiorowej poprzez infekcję zależy od tego, czy wystarczająca liczba ludzi przejdzie daną chorobę i wytworzy przeciwciała zapobiegające przyszłej infekcji”.

Naturalnie nabyta odporność jest dłuższa

Urzędnicy ds. zdrowia publicznego często twierdzą, że szczepienie daje szansę na uzyskanie odporności na daną chorobę bez konieczności zachorowania. To, o czym zazwyczaj nie wspominają, poza ryzykiem nieodłącznie związanym ze wszystkimi szczepionkami, to fakt, że odporność wynikająca z szczepienia różni się od odporności uzyskanej w wyniku naturalnej infekcji.

Wiele szczepionek nie zapewnia długotrwałej lub dożywotniej odporności. Szczepionki dają tylko tymczasową sztuczną odporność, a czasami nawet tego nie zapewniają. Dlatego potrzebne są zastrzyki przypominające. Barbara Loe Fisher, współzałożycielka i prezes National Vaccine Information Centre (NVIC) wyjaśniła na przykładzie odry dlaczego jest to tak problematyczne:

„Literatura medyczna pokazuje, że pokolenie wyżu demograficznego i pokolenie poprzedzające nabyło naturalną odporność, która jest jakościowo lepsza. Jest trwalsza niż odporność nabyta przez szczepionkę.

Wspiera to odporność nabytą przez szczepionkę. Choć pewna część populacji nie była szczepiona, ich naturalna odporność może wspierać koncepcję odporności zbiorowej uzyskiwanej w wyniku szczepienia. Kiedy te osoby umrą, nie będzie już tej bariery. Oni to wiedzą.

Odporność nabyta przez szczepionkę nie jest tym samym, co odporność nabyta naturalnie. Ten problem występował od samego początku powstania szczepionek. Nigdy nie dowiedzieliśmy się jak sprawić, by szczepionki dokładnie naśladowały naturalnie nabytą odporność.

Myślę, że najbardziej szokującą częścią, ilekroć przeglądam literaturę medyczną na ten temat, jest zrozumienie, jak wiele osób nie rozumie funkcjonowania układu odpornościowego i nie wie o tym, że przejście infekcji daje odporność, podobną a nawet lepszą od sztucznej odporności stymulowanej przez szczepionki”.

WHO zmieniło również definicję „pandemii”

Gdybyś jeszcze nie zauważył, że WHO stara się zmienić rzeczywistość, aby dopasować ją do własnych planów, możesz być zainteresowany faktem, że WHO zmieniło również definicję „pandemii” tak, że COVID-19 może zostać określony jako pandemia. Oryginalna definicja pandemii WHO z 1 maja 2009 r. określała jednoczesne występowanie epidemii na całym świecie „z ogromną liczbą nowych zachorowań i zgonów”:

„Pandemia grypy ma miejsce, gdy pojawia się nowy wirus grypy, na który ludzka populacja nie jest odporna, co skutkuje kilkoma równoczesnymi ogniskami epidemii na całym świecie z ogromną liczbą zachorowań i zgonów”.

Definicja ta została zmieniona w miesiącu poprzedzającym pandemię świńskiej grypy w 2009 roku, usuwając kryteria dotkliwości i wysokiej śmiertelności i pozostawiając definicję pandemii jako „ogólnoświatową epidemię choroby”.

Ta zmiana definicji pozwoliła WHO ogłosić świńską grypę pandemią po tym, jak zaledwie 144 osoby zmarły z powodu infekcji na całym świecie i dlatego COVID-19 nadal jest promowany jako pandemia, mimo że wiele danych sugeruje śmiertelność z powodu COVID-19 dorównuje grypie sezonowej.

Inny przykład wygodnej zmiany dokonanej przez WHO miał miejsce w czerwcu 2020 r. podczas briefingu prasowego dotyczącego pandemii COVID-19, podczas którego kierownik techniczny WHO Maria Van Kerkhove bardzo jasno dała do zrozumienia, że osoby, które przechodzą COVID-19 bezobjawowo „rzadko przenoszą chorobę na innych”. WHO wycofało to oświadczenie zaledwie jeden dzień później.

9 czerwca 2020 r. dr Mike Ryan – dyrektor wykonawczy programu WHO ds. nagłych wypadków – szybko zignorował oświadczenie Van Kerkhove, mówiąc, że jej uwagi zostały „źle zinterpretowane lub może nie użyto odpowiednich słów, aby to wyjaśnić”.

To wszystko jest częścią planu Wielkiego Resetu

Fundacja Billa i Melindy Gatesów, dla tych, którzy nie są tego świadomi, jest największym fundatorem WHO, a Bill Gates wraz z dr Anthony Fauci – dyrektorem National Institute for Allergy and Infectious Diseases ( NIAID) – należą do osób, które stwierdziły, że życie nie może wrócić do normy, dopóki nie pojawi się szczepionka przeciwko COVID-19.

„Ludzkość nigdy nie miała pilniejszego zadania niż stworzenie szerokiej odporności na koronawirusa” – napisał Gates na swoim blogu w kwietniu 2020 roku. „Realistycznie, jeśli mamy wrócić do normalności, musimy opracować bezpieczną i skuteczną szczepionkę. Musimy wyprodukować miliardy dawek i rozprowadzić je w każdym zakątku świata, a wszystko to musi nastąpić tak szybko, jak to możliwe”.

Gates oświadczył nawet, że „podejrzewa, że szczepionka przeciwko COVID-19 stanie się częścią rutynowego harmonogramu szczepień noworodków” i stwierdził, że Stany Zjednoczone potrzebują nadzoru nad chorobami i krajowego systemu monitorowania, który mógłby obejmować zapisy szczepionek na naszych ciałach (takie jak tatuaże z niewidocznymi kropkami kwantowymi atramentu opisane w artykule opublikowanym w Science Translational Medicine).

Paszporty szczepień, które zostaną dołączone do aplikacji na telefony komórkowe, które monitorują wyniki testów na COVID-19 oraz status szczepień, już są dostępne i oczekuje się, że staną się „powszechnie używane” w pierwszej połowie 2021 roku. To wszystko jest zgodnie z planem Wielkiego Resetu, którego rdzeniem jest technokracja, w której my, ludzie, nie wiemy nic o rządzącej elicie, a każdy aspekt naszego życia jest obserwowany, monitorowany i manipulowany dla ich korzyści.

Wprowadzenie szeroko zakrojonych szczepień przeciwko COVID-19 w połączeniu z monitorowaniem wyników testów COVID-19 i statusu szczepień przygotowuje grunt pod nadzór biometryczny oraz dodatkowe monitorowanie ludzi, co ostatecznie zostanie powiązane ze wszystkimi innymi dokumentami medycznymi, identyfikatorem cyfrowym, bankowością cyfrową i system kredytu społecznego.

Czy niektóre populacje osiągnęły naturalną odporność zbiorową na COVID-19?

Co by się stało, gdyby COVID-19, który u większości ludzi powoduje jedynie niewielkie objawy – a u niektórych żadnych objawów - rozprzestrzenił się już w społecznościach, tak że powstała naturalna odporność zbiorowa? WHO szybko odrzuca tę możliwość, stwierdzając:

„Próby osiągnięcia „odporności zbiorowej” poprzez wystawianie ludzi na działanie wirusa są naukowo problematyczne i nieetyczne. Dopuszczenie do rozprzestrzeniania się COVID-19 w populacjach złożonych z osób w każdym wieku i o różnym stanie zdrowia, doprowadzi do niepotrzebnych infekcji, cierpienia i zgonów. Zdecydowana większość ludzi w większości krajów pozostaje podatna na tego wirusa. Badania seroprewalencji sugerują, że w większości krajów mniej niż 10% populacji zostało zarażonych COVID-19”.

Jest to sprzeczne z danymi sugerującymi, że niektóre obszary mogły już osiągnąć próg odporności zbiorowej (HIT). Według The New York Times kilkunastu naukowców powiedziało w wywiadach, że HIT w przypadku COVID-19 wynosi prawdopodobnie 50% lub mniej. „Jeśli to prawda, wygaszenie epidemii koronawirusa może nastąpić szybciej niż kiedyś sądzono” – napisano w Times – i być może bez konieczności szczepienia.

Odporność zbiorową oblicza się na podstawie liczby reprodukcyjnej lub R-zero (R0), która jest szacowaną liczbą nowych infekcji mogących pochodzić od jednego zainfekowanego. R0 poniżej 1 (gdzie R=1 oznacza, że jedna zainfekowana osoba zarazi jedną inną osobę) oznacza, że liczba przypadków spada, podczas gdy R0 powyżej 1 sugeruje, że liczba przypadków rośnie.

Nie jest to jednak nauka ścisła, ponieważ podatność osoby na infekcję zależy od wielu czynników, w tym od jej stanu zdrowia, wieku i kontaktów w społeczności. Początkowe obliczenia R0 COVID-19 oparto na założeniu, że wszyscy mają taką samą podatność na chorobę i będą mieszać się losowo z innymi członkami społeczności.

„To się nie zdarza w prawdziwym życiu” - powiedział w wywiadzie dla The Times dr Saad Omer, dyrektor Yale Institute for Global Health. „Odporność zbiorowa może być różna w zależności od danej subpopulacji”, a nawet położenia geograficznego.

Kiedy rzeczywiste scenariusze są uwzględniane w równaniu, HIT znacznie spada, a niektórzy eksperci twierdzą, że może wynosić nawet od 10% do 20%. W rzeczywistości, tak jak sugerował Times, możliwe jest, że odporność zbiorowa na pandemię „wyprzedza przewidywania ekspertów”.

Naukowcy z Oxford, Virginia Tech i Liverpool School of Tropical Medicine są jednymi z tych, którzy stwierdzili, że biorąc pod uwagę indywidualne różnice w podatności i narażeniu na COVID, HIT spada do mniej niż 10%. Dzięki tej liczbie i na podstawie szacunków WHO pokazujących, że mniej niż 10% populacji zostało już zarażonych, odporność zbiorowa już mogła zostać osiągnięta – wszystko dzięki naturalnie nabytej odporności.