Według dr. Mercoli
Proszę zrozumieć, że zamieszczam te informacje wyłącznie w celu uzupełnienia wiedzy i poniższy artykuł NIE kształtuje ani nie zmienia moich podstawowych zaleceń dotyczących leczenia COVID-19. Nie mam żadnych wątpliwości, że najskuteczniejszym i najbezpieczniejszym sposobem leczenia tej choroby jest nebulizacja rozcieńczonego nadtlenku wodoru o stężeniu 0,1% z jedną kroplą 5% płynu Lugola lub 2 kroplami 2% płynu Lugola.
Dr David Brownstein z powodzeniem wyleczył ponad 230 pacjentów z COVID-19, stosując strategie wzmacniające odporność, takie jak dożylny lub nebulizowany nadtlenek wodoru, jod, doustne suplementy witaminy A, C i D oraz ozon podawany domięśniowo. Żaden z jego pacjentów nie umarł z powodu tej infekcji.
Zalecałem nebulizowany nadtlenek od wybuchu pandemii COVID-19 i otrzymałem wiele anegdotycznych raportów od osób, które z powodzeniem go stosowały, nawet w bardziej zaawansowanych przypadkach.
Opierając się na doświadczeniu dr Brownsteina, zalecam również dodanie jodu (w postaci płynu Lugola) do nebulizacji, ponieważ wydaje się, że dzięki temu jest ona jeszcze bardziej skuteczna. Szczegóły dotyczące stosowania nebulizowanego nadtlenku w leczeniu COVID-19 można znaleźć w moim wywiadzie z dr Brownsteinem, do którego link zamieszczono poniżej. Film zamieszczony w naszym wywiadzie jest bardziej szczegółowym wyjaśnieniem etapów i zasad działania nebulizacji z wykorzystaniem nadtlenku wodoru.
(FILMY DOSTĘPNE TYLKO W JĘZYKU ANGIELSKIM)
(FILMY DOSTĘPNE TYLKO W JĘZYKU ANGIELSKIM)
Leczenie sterydami wziewnymi
Na początku pandemii COVID-19 raporty z Chin, Włoch i USA ujawniły coś ciekawego na temat pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19: według raportu naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego, osoby z przewlekłymi chorobami układu oddechowego, takimi jak astma i przewlekła obturacyjna choroba płuc, były niedostatecznie reprezentowane.
Naukowcy zasugerowali, że może to wynikać z powszechnego stosowania wziewnych glikokortykoidów, takich jak budezonid. Co więcej, u tych osób początek COVID-19 jest zazwyczaj łagodny, co „daje czas na interwencję przed rozwojem ciężkiej choroby” – napisali naukowcy w czasopiśmie medRxiv preprint. Jednak większość badań koncentrowała się tylko na leczeniu ciężkiego COVID-19 u pacjentów hospitalizowanych.
„Nastąpił ważny przełom w zakresie hospitalizacji pacjentów z COVID-19, ale równie ważne jest leczenie wczesnego etapu choroby, aby zapobiec pogorszeniu stanu klinicznego oraz potrzebie pilnej opieki i hospitalizacji, zwłaszcza dla miliardów ludzi na całym świecie, którzy mają ograniczony dostęp do opieki szpitalnej” – powiedziała w komunikacie prasowym profesor Mona Bafadhel.
Naukowcy przeprowadzili randomizowane badanie z udziałem 146 osób w celu ustalenia czy budezonid zastosowany na wczesnym etapie infekcji COVID-19 poprawiłby wyniki leczenia.
Wczesne zastosowanie inhalacji w przypadku COVID-19
Spośród 146 osób biorących udział w badaniu połowa uczestników przyjmowała 800 mikrogramów budezonidu dwa razy dziennie w ciągu siedmiu dni od wystąpienia objawów COVID-19, a druga połowa standardową opiekę. Wziewny budezonid obniżył względne ryzyko konieczności pilnej opieki lub hospitalizacji o 90% w ciągu 28 dni, jednocześnie prowadząc do szybszego ustąpienia gorączki i innych objawów oraz zmniejszając liczbę utrzymujących się objawów w okresie badania.
Osoby przyjmujące budezonid wyzdrowiały o jeden dzień wcześniej niż osoby, które go nie stosowały; mediana czasu powrotu do zdrowia wyniosła 7 dni w grupie inhalowanej oraz 8 dni w grupie otrzymującej standardową opiekę. Ponadto grupa stosująca inhalację doświadczała mniejszej liczby utrzymujących się objawów zarówno po 14, jak i 28 dniach w porównaniu z grupą o standardowej opiece. Bafadhel zauważył:
„Chociaż nie jest to główny wynik badania, jest to ważne odkrycie. Zachęcam do zapoznania się z danymi na temat zmniejszenia uporczywych objawów 14 i 28 dni po leczeniu budezonidem. Utrzymujące się objawy po COVID-19 stanowią długotrwały problem. Każda interwencja, która mogłaby rozwiązać ten problem, byłaby dużym krokiem naprzód”.
Naukowcy obliczyli również liczbę NNT, czyli liczbę pacjentów, których trzeba poddać danej interwencji przez określony czas, aby zapobiec jednemu zdarzeniu. Liczba NNT dla terapii wziewnym budezonidem mającej na celu zmniejszenie pogorszenia stanu COVID-19 była równa osiem.
Dla porownania, w przypadku szczepionki przeciw grypie liczba NNT lub NNV (liczba osób, którą należy zaszczepić, aby uniknąć jednego zachorowania) wynosi 71, co oznacza, że należy zaszczepić 71 osób, aby zapobiec pojedynczemu przypadkowi zachorowania na grypę. Liczba NNT dla witaminy D pod kątem zapobiegania ostrym infekcjom dróg oddechowych wynosi 33. Natomiast w przypadku osób z poważnym niedoborem witaminy D, które przyjmują witaminę D, liczba NNT jest równa 4.
Naukowcy doszli do wniosku, że: „podanie wziewnego budezonidu na wczesnym etapie infekcji COVID-19 zmniejszyło prawdopodobieństwo konieczności pilnej pomocy medycznej i skróciło czas powrotu do zdrowia”.
Leczenie budezonidem ma podobną „skuteczność” co szczepionki przeciw COVID
Według zespołu University of Oxford głównym powodem, dla którego osoby z astmą i POChP stosują wziewne glikokortykosteroidy, jest zmniejszenie zaostrzeń choroby, które są często spowodowane infekcjami wirusowymi.
Badania in vitro wykazały, że takie inhalacje zmniejszają replikację SARS-CoV-2 w komórkach nabłonka dróg oddechowych – wirusa wywołującego COVID-19. Po warstwie śluzu, komórki nabłonka dróg oddechowych działają jako druga linia obrony, działając jako fizyczna bariera.
Wziewne glukokortykoidy mogą również hamować ekspresję genu enzymu konwertującego angiotensynę-2 (ACE2) i przezbłonowej proteazy seryny 2 (TMPRSS2), które odgrywają rolę we wnikaniu wirusów do komórek.
Wykazano również, że niektóre leki, w tym budezonid, hamują replikację koronawirusa 229E, który jest jedną z przyczyn przeziębienia, poprzez hamowanie ekspresji receptorów. Ponadto pomaga w modulowaniu stanu zapalnego w drogach oddechowych spowodowanego infekcją.
Badacze zauważyli, że 90% względne zmniejszenie pogorszenia stanu klinicznego obserwowane po krótkotrwałym stosowaniu budezonidu jest równoważne ze skutecznością szczepionek przeciwko COVID-19 i wykazuje większą skuteczność niż jakiekolwiek inne terapie obecnie stosowane w leczeniu hospitalizowanych pacjentów z ciężkim przebiegiem COVID-19.
Ponadto w przypadku rozpowszechnienia się zmutowanych szczepów SARS-CoV-2 budezonid może mieć znaczącą przewagę nad szczepieniami. Naukowcy stwierdzili: „W przeciwieństwie do szczepionek, jest mało prawdopodobne, aby jakikolwiek nowy wirus SARS-Cov-2 rozwinął oporność na wziewny budezonid”.
Chociaż istnieją pewne obawy dotyczące ogólnoustrojowych skutków długotrwałego stosowania glikokortykoidów, krótkotrwałe stosowanie budezonidu w leczeniu COVID-19 może stanowić stosunkowo bezpieczną, tanią i szeroko dostępną terapię. Według badania:
„Liczba NNT, czyli liczba osób których należy poddać leczeniu, aby zapobiec jednemu przypadkowi zwiększonego wykorzystania zasobów opieki zdrowotnej, wynosi 8. W połączeniu z krótkim okresem leczenia wymaganym do osiągnięcia tej korzyści wydaje się, że jest to potencjalnie przystępna cenowo i skalowalna interwencja do leczenia wczesnego etapu COVID-19.
Jest to szczególnie istotne w krajach o niskim i średnim dochodzie, w których większość obecnie zatwierdzonych metod leczenia COVID-19 prawdopodobnie nigdy nie dotrze do pacjentów w wyniku zmiennego systemu zdrowotnego”.
N-acetylocysteina (NAC) i glutation
Szereg innych terapii również wygląda obiecująco w leczeniu COVID-19. Należą do nich N-acetylocysteina (NAC) i glutation. NAC jest formą aminokwasu – cysteiny.
NAC najbardziej znany jest ze zwiększania poziomu glutationu i zmniejszania toksyczności aldehydu octowego, która odpowiada za objawy kaca. Każdy, kto przedawkuje paracetamol, otrzymuje duże dawki NAC na ostrym dyżurze, ponieważ związek ten pomaga zapobiegać uszkodzeniom wątroby poprzez zwiększenie poziomu glutationu.
Powód, dla którego NAC i glutation są cenione w leczeniu COVID-19 wynika z roli, jaką odgrywają w zwalczaniu stresu oksydacyjnego, który jest główną przyczyną stanu zapalnego i choroby w ogóle, a w szczególności burzy cytokin związanej z COVID-19. NAC zapobiega również zaburzeniom krzepliwości krwi obserwowanej w wielu przypadkach.
Badania wykazały, że NAC może złagodzić objawy grypy i wzmocnić odporność komórkową. Jeśli chodzi o grypę, według pulmonologa dr Rogera Seheulta: NAC ma NNT równe 0,5, co oznacza, że na dwie osoby leczone NAC jedna będzie chroniona przed objawową grypą.
Dodatkowe metody leczenia infekcji wirusowych układu oddechowego
Istnieje wiele opcji leczenia COVID-19, chociaż niewiele z nich jest szeroko nagłaśnianych. Poniżej znajdują się przykłady niektórych rozważanych opcji:
• Witamina D — badanie opublikowane w listopadzie 2020 w Postgraduate Medical Journal wykazało, że doustna suplementacja witaminy D pomaga przyspieszyć eliminację wirusa SARS-CoV-2. Ponad 200 lekarzy, naukowców i czołowych ekspertów podpisało list otwarty wzywający do zwiększonego użycia witaminy D w walce z COVID-19.
• Witamina C — chociaż służba zdrowia i media głównego nurtu zignorowały, a nawet wprost przeciwstawiły się stosowaniu witaminy C i innych suplementów w leczeniu COVID-19 powołując się na brak dowodów klinicznych, przełomowy przegląd badań zaleca stosowanie witaminy C jako terapii wspomagającej w infekcjach dróg oddechowych, posocznicy i COVID-19.
W przeglądzie szczegółowo opisano mechanizmy działania witaminy C i sposób, w jaki pomaga w leczeniu chorób zakaźnych, w tym przeziębienia, zapalenia płuc, posocznicy i COVID-19. Witamina C wykazuje następujące właściwości:
◦ Przeciwzapalne
◦ Immunomodulujące
◦ Przeciwutleniające
◦ Przeciwzakrzepowe
◦ Przeciwwirusowe
Podczas gdy protokoły leczenia z wysokimi dawkami witaminy C zwykle wymagają podania dożylnego, lecząc infekcję wirusową w domu (czy to COVID-19, czy inną), można użyć doustnej liposomalnej witaminy C, ponieważ ta forma pozwala na przyjmowanie znacznie wyższych dawek witaminy bez powodowania biegunki.
Można bez problemu przyjąć do 100 gram liposomalnej witaminy C i uzyskać naprawdę wysoki poziom tej witaminy we krwi, równoważny a nawet wyższy niż dożylnie podawana witamina C. Uważam to jednak za intensywne leczenie. Odradzam zdrowym ludziom regularne przyjmowanie dużych dawek witaminy C, ponieważ jest to zasadniczo lek – a przynajmniej tak działa.
• Hydroksychlorochina (HCQ) — HCQ, tak zwany jonofor cynku, stosowana jako lek antymalaryczny, okazała się skuteczna w leczeniu COVID-19. Już w marcu 2020 roku dr Vladimir Zelenko pochwalił się niemal 100% skutecznością leczenia pacjentów z COVID-19 za pomocą hydroksychlorochiny (HCQ), azytromycyny i siarczanem cynku przez 5 dni. Od lutego 2021 roku Zelenko leczył 3000 pacjentów z objawami COVID-19, a tylko trzech pacjentów z grupy wysokiego ryzyka zmarło.
HCQ powinna być w tym momencie dostępna dla większości ludzi w USA, ale jest wydawana na receptę, a lekarze nadal niechętnie ją przepisują. Jeśli nie masz dostępu do HCQ, kwercetyna może być użytecznym (a może nawet lepszym) substytutem, ponieważ jej główny mechanizm działania jest identyczny z mechanizmem działania HCQ. Wykazuje również własną aktywność przeciwwirusową.
• Iwermektyna — w grudniu 2020 r. Frontline COVID-19 Critical Care Alliance (FLCCC) wezwał do powszechnego stosowania iwermektyny, zarówno w ramach profilaktyki, jak i w leczeniu wszystkich faz COVID-19. W badaniu udział wzięło 58 ochotników, którym podawano 12 miligramów iwermektyny raz w miesiącu przez cztery miesiące.
Tylko cztery osoby (6,96%) zachorowały na łagodne objawy COVID-19 w okresie próbnym od maja do sierpnia 2020 r. Dla porównania u 44 z 60 pracowników służby zdrowia (73,3%), którzy zrezygnowali z leczenia, zdiagnozowano COVID-19.
Wczesne leczenie może być kluczowe
Wspólną cechą wielu dostępnych metod leczenia jest to, że im wcześniej rozpocznie się leczenie, tym lepsze będą wyniki. Na przykład, w przypadku badań dotyczących budezonidu leczenie następowało w ciągu siedmiu dni od początku objawów. Oprócz wczesnej opieki, jeszcze lepszą opcją jest profilaktyka, w ramach której strategie takie jak optymalizacja witaminy D stają się niezbędne.
Jeśli przejrzysz moje ostatnie wywiady z dr. Brownstein i dr. Zelenko dowiesz się, że mają duże doświadczenie w leczeniu tej choroby. Z ich obserwacji wynika, że jeśli rozpoczęcie leczenia nastąpi na wczesnym etapie choroby, można praktycznie wyeliminować ryzyko długotrwałych powikłań. Tak więc kluczem jest wczesne rozpoczęcie leczenia.