Według dr. Mercoli
Społeczeństwo jest niebezpieczne uzależnione od tworzyw sztucznych. Ekspozycja na te tworzywa obejmuje również gumy do żucia. Wiadomo, że kilka substancji chemicznych używanych do produkcji tworzyw sztucznych działa jako substancje zaburzające gospodarkę hormonalną. Ftalany są jednym z przykładów; znajdują się również w gumie do żucia.
W okresie płodowym i noworodkowym dzieci są szczególnie podatne na działanie substancji chemicznych zaburzających gospodarkę hormonalną, które mogą wpływać na poziom hormonów tarczycy, hormonów płciowych i witaminy D. To z kolei może wywołać przedwczesny poród, spodziectwo u niemowląt, zahamowanie wzrostu i stan przedrzucawkowy.
Wpływ na zdrowie nie kończy się w okresie niemowlęcym, ale trwa przez całe życie. Substancje chemiczne zaburzające gospodarkę hormonalną wpływają na układ hormonalny, który odgrywa kluczową rolę w regulowaniu nastroju, wzrostu i rozwoju, funkcji seksualnych, reprodukcji i metabolizmu.
Substancje chemiczne zaburzające gospodarkę hormonalną są wszechobecne, a produkty i komponenty wykonane z plastiku stanowią źródło ekspozycji, ponieważ są częścią codziennego życia prawie każdego z nas. Plastik można znaleźć w zasłonach prysznicowych, torbach do przechowywania żywności i pojemnikach na wynos. Ale czy wiesz, że można je również znaleźć w niedopałkach papierosów, torebkach herbaty, odzieży i gumie do żucia?
Oceana International porównuje plastik do ciekawskiego kota, znajdując miejsca w środowisku, w których jest, a nie powinien występować. Tworzywa sztuczne można znaleźć w wodzie morskiej, soli morskiej, skorupiakach, żołądkach wielorybów i wodzie pitnej. Jedno z badań z 2014 r. wykazało, że 24 marki piwa uzyskały pozytywny wynik testu na obecność plastiku.
Składniki gumy do żucia mogą Cię zaskoczyć
Chociaż guma do żucia jest popularnym produktem, według niektórych szacunków 75% ludzi nie wie, że zawiera związki chemiczne z tworzyw sztucznych na bazie paliw kopalnych. Ponadto 32% respondentów uważało, że główny składnik gumy jest naturalny, taki jak produkty pochodzenia zwierzęcego lub żelatyna.
Technicznie rzecz biorąc guma nie jest spożywana, a mimo to nadal jest jadalna. Jednym ze składników wymienionych w gumie jest „baza gumowa”. Jest to część produktu, która nadaje gumie do żucia sprężystość. Chociaż składniki gum często stanowią tajemnicę handlową, Science Focus ujawnia, że wiele z nich zawiera:
- Wypełniacze — Nadają gumie odpowiednią konsystencję i objętość; zwykle jest to węglan wapnia lub krzemian magnezu (talk).
- Elastomery — Długie cząsteczki syntetycznego polimeru, takie jak polioctan winylu.
- Emulgatory — Te związki pomagają w mieszaniu smaków i kolorów.
- Zmiękczacze — Używa się oleju roślinnego i lecytyny, aby produkt był miękki i sprężysty. Po ich wypłukaniu guma sztywnieje.
Lista dodatków FDA dozwolonych do bezpośredniego dodawania do żywności przeznaczonej do spożycia zawiera sekcję 172.615, która obejmuje związki chemiczne dozwolone w gumie do żucia. Są to dodatki, które według FDA „mogą być bezpiecznie stosowane w produkcji gumy do żucia” i są określane terminem „baza gumowa”, co:
„… oznacza wytworzoną lub częściowo wytworzoną nieodżywczą substancję do żucia składającą się z co najmniej jednego ze składników wymienionych i zdefiniowanych w ustępie (a) niniejszej sekcji”.
Wiele substancji używanych w przeszłości do produkcji bazy gumowej było składnikami naturalnymi, takimi jak guma chicle pozyskiwana z drzewa. Jednak naukowcy starali się znaleźć recepturę, która zapewniałaby te same właściwości przy użyciu łatwiej dostępnych substancji chemicznych. Lista składników dozwolonych przez FDA w bazie gumowej obejmuje następujące tworzywa sztuczne, gumy i woski:
- Kauczuk butadienowo-styrenowy
- Kopolimer izobutylenowo-izoprenowy (kauczuk butylowy)
- Wosk naftowy, syntetyczny wosk naftowy
- Polietylen
- Polioctan winylu
Dla wyjaśnienia, polioctan winylu jest jednym ze składników kleju PVA, znany również jako klej szkolny i klej do drewna. Polietylen jest jednym z najczęściej produkowanych i wykorzystywanych tworzyw sztucznych, w tym do produkcji folii, torbach spożywczych, rur drenażowych i kamizelek kuloodpornych.
Słodziki też są problemem
Zawartość tworzyw sztucznych to nie jedyny problem gumy do żucia. Większość gum do żucia dostępnych obecnie na rynku jest oznaczona jako bezcukrowa. Jednak najczęściej są one słodzone sztucznymi słodzikami, które nadają kuszący słodki smak. Wiele składników gumy do żucia jest potencjalnie niebezpiecznych, ponieważ dostają się do organizmu bezpośrednio do krwiobiegu przez ścianę jamy ustnej.
Oznacza to, że substancje zawarte w gumie do żucia omijają układ trawienny, który pomaga pozbyć się niektórych toksyn. Fundacja Zdrowia Jamy Ustnej zaleca żucie gumy bez cukru po każdym posiłku, aby pomóc usunąć kwas nagromadzony w jamie ustnej po posiłku. Zaleca się żucie gumy po każdym jedzeniu lub piciu, gdy nie można umyć zębów.
To może zwiększyć ilość sztucznych słodzików spożywanych każdego dnia. Jednym z powszechnie stosowanych sztucznych słodzików jest aspartam, który jest metabolizowany w organizmie jako trucizna. Podczas metabolizmu aspartam jest przekształcany w formaldehyd, który jest czynnikiem rakotwórczym, powszechnie używanym jako płyn balsamujący. Formaldehyd nie jest filtrowany przez wątrobę i nerki, więc organizmowi trudno go usunąć.
Aspartam jest również przekształcany w alkohol drzewny, który jest kolejną trucizną. Jednak FDA zatwierdziła aspartam jako dodawany do żywności słodzik. W 1981 roku FDA po raz pierwszy zatwierdziła go pod pewnymi warunkami i rozszerzyła te uprawnienia w 1983 roku na napoje gazowane, a w 1986 roku jako „słodzik ogólnego zastosowania”.
Istnieją badania, które wykazały niebezpieczeństwo dla zdrowia związane ze spożywaniem aspartamu. W jednym z badań obserwowano 474 osoby pijące napoje dietetyczne przez prawie 10 lat i wykazano, że obwód w talii tych osób wzrósł o 70% więcej niż u osób, które piły napoje niedietetyczne. Osoby spożywające co najmniej dwa napoje dietetyczne dziennie miały o 500% większy wzrost obwodu talii.
Mózg nie jest zadowolony
Podobne wyniki uzyskano w badaniu z 2015 r. Zaobserwowano uderzającą zależność dawka-odpowiedź między spożyciem dietetycznych napojów gazowanych a zwiększonym obwodem talii. Chociaż sztuczne słodziki zapewniają smak wielokrotnie lepszy niż cukier, nie są one zgodne z liczbą kalorii dostarczanych przez żywność.
Jedno z badań przeprowadzonych przez naukowców z Yale University School of Medicine wykazało, że to niedopasowanie prowadzi do zaburzeń metabolizmu. Kiedy słodycz produktu dopasowuje się do liczby dostarczanych kalorii, centrum nagrody w mózgu zwiększa satysfakcję. Jednak kiedy słodyczy nie towarzyszy odpowiednia liczba kalorii, mózg nie otrzymuje tego samego satysfakcjonującego komunikatu.
Może to pomóc wyjaśnić, dlaczego dietetyczne jedzenie i napoje są powiązane ze wzrostem apetytu i uczucia głodu. Organizacja non-profit zajmująca się edukacją konsumentów US Right to Know (US RTK) przytacza badania, które pokazują, że aspartam stwarza poważne zagrożenie dla zdrowia. Zagrożenia dla zdrowia wynikające z ekspozycji na aspartam obejmują zwiększone ryzyko rozwoju nowotworów, chorób serca, demencji, udaru mózgu i neurotoksyczność.
Drugi sztuczny słodzik — Splenda (sukraloza) —również został powiązany z negatywnym wpływem na zdrowie, w tym: zwiększonym spożyciem kalorii, ryzykiem nowotworów (badania na modelu zwierzęcym) i zaburzoną odpowiedzią insulinową.
Uczestnicy badania spożywający napój słodzony Splendą mieli o 20% wyższy poziom insuliny niż wtedy, gdy spożywali tylko wodę przed wykonaniem testu obciążenia glukozą. Ponadto badania na zwierzętach wykazały, że Splenda może prowadzić do znaczących zmian w mikrobiomie jelitowym, w tym redukcji pożytecznych bakterii.
Guma przyczynia się do niepłodności i zanieczyszczenia środowiska plastikiem
Produkty i komponenty z tworzyw sztucznych są częścią życia większości ludzi. Niestety, choć wiele osób uważa je za wygodne, wygoda ma swoją cenę. Nic dziwnego, że plastik w gumie do żucia może mieć negatywny wpływ na społeczność i środowisko.
Po zakończeniu żucia wiele osób po prostu wyrzuca gumę na chodnik, wierząc, że ulegnie szybkiemu rozkładowi. Jednak cząstki plastiku nie ulegają biodegradacji, co sprawia, że mikroplastik trafia do kanalizacji, a następnie do wód. Wyrzucanie gumy do żucia do środowiska było tak dużym problemem w Singapurze, że w 1992 roku zakazano tam używania gumy do żucia.
Dodatkowe spożycie plastiku może również przyczynić się do dramatycznego spadku liczby plemników u mężczyzn. W 1992 roku dr Shanna Swan po raz pierwszy usłyszała o potencjalnym spadku płodności u ludzi. Dr Swan jest epidemiologiem reprodukcyjnym, profesorem medycyny środowiskowej i zdrowia publicznego w Icahn School of Medicine w Mount Sinai w Nowym Jorku.
Badanie, opublikowane w tym roku w BMJ, dostarcza dowodów na pogorszenie jakości nasienia w ciągu ostatnich 50 lat. Wnikliwe badania dr Swan wykazały, że tworzywa sztuczne zakłócają rozwój i reprodukcję człowieka do tego stopnia, że możemy stać się zagrożeni jako gatunek.
Czy stajemy się plastikowymi ludźmi?
W badaniu przeprowadzonym przez Norweski Instytut Zdrowia Publicznego przeanalizowano mocz 144 mężczyzn i kobiet mieszkających w Norwegii. Okazało się, że 90% osób badanych miało osiem różnych plastyfikatorów wydalonych z moczem, w tym ftalany.
Po latach kontaktu z wodą pitną i żywnością zanieczyszczonych plastikiem można się spodziewać, że większość osób dorosłych będzie zawierała substancje z tworzyw sztucznych w swoich ciałach. Plastiki nie są silnie związane z produktem, więc podczas użytkowania ulegają wypłukiwaniu. Następnie rozpraszają się w otaczającym środowisku, w tym w wodzie pitnej i żywności.
Nawet wypicie kojącej filiżanki gorącej herbaty w celu zwiększenia spożycia fitozwiązków i innych składników odżywczych może dostarczyć 11,6 miliarda kawałków mikroplastiku i 3,1 miliarda nanoplastików. W badaniu przeanalizowano plastik uwalniany z torebek herbaty podczas namaczania gorącej herbaty. Jednak w przypadku przygotowania herbaty z wodą butelkowaną, liczba spożywanych cząsteczek plastiku może być jeszcze większa.
W jednym z badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Stanowym w Nowym Jorku przetestowano skład 259 butelek 11 popularnych marek wody butelkowanej i stwierdzono, że średnio zawierały one 325 kawałków mikroplastiku na litr. Najbardziej zanieczyszczonymi markami były Aqua, Bisleri, Nestle Pure Life i Epura, natomiast najmniej zanieczyszczonymi markami były San Pellegrino, Evian i Dasani.
Badanie z 2021 r. wykazało, że w kale niemowląt było więcej politereftalanu etylenu (PET) niż u osób dorosłych. Niepokojące jest to, że naukowcy odkryli wysoki poziom PET w próbkach smółki, która jest pierwszym stolcem dziecka.
Te maleńkie kawałki plastiku są wszędzie. Analiza istniejącej, ale ograniczonej literatury dostępnej na temat średniej ilości plastiku spożywanego przez ludzi wykazała, że w ciągu tygodnia przeciętna osoba konsumuje:
- 1769 cząstek plastiku z wody pitnej
- 182 cząstki plastiku ze skorupiaków
- 10 cząstek plastiku z piwa
- 11 cząstek plastiku z soli
Plastik w żywności czy żywność wykonana z plastiku?
Głównym powodem, dla którego większość ludzi decyduje się na zakup produktów ekologicznych zamiast tradycyjnie uprawianych, jest unikanie pestycydów i innych szkodliwych substancji chemicznych. Jednak nawet żywność ekologiczna ma problem z zanieczyszczeniem plastikiem. Nie chodzi jednak o plastik, w który zawija się produkty, ale o plastikową ściółkę używaną przez wielu ekologicznych rolników do zwalczania chwastów.
Plastik działa jak bariera, która powstrzymuje wzrost chwastów. Po zakończeniu sezonu wegetacyjnego większość plastikowej ściółki trafia na wysypiska, co stanowi dużą ilość odpadów z tworzyw sztucznych, ponieważ gospodarstwa rolne stosują plastikowe ściółki na tysiącach akrów. Jakby w żywności i napojach było zbyt mało plastiku, naukowcy szukają sposobu na wytwarzanie żywności z odpadów plastikowych.
Projekt rozpoczął się od poprawy logistyki wojskowej Agencji Zaawansowanych Projektów Badawczych w Obszarze Obronności (DARPA). DARPA przyznało Iowa State University i jego partnerom grant w wysokości 2,7 miliona dolarów na produkcję żywności z odpadów plastikowych i papierowych, która będzie używana przez wojsko.
Pomysł polegał na przekształceniu odpadów plastikowych i papierowych w żywność, aby pomóc w krótkoterminowym odżywianiu i usprawnieniu logistyki wojskowej w przypadku dłuższych misji. Uniwersytet pracuje nad systemem, w którym tworzywa sztuczne są przetwarzane i konsumowane przez mikroorganizmy, co może „stanowić rozwiązanie zbliżających się problemów związanych z utylizacją tworzyw sztucznych i zapewnić opłacalne globalne źródło żywności”.
Jaką lekcję można wyciągnąć z branzy produkującej fałszywe mięso — chociaż może i wygląda jak hamburger i smakuje trochę jak hamburger, to nie znaczy, że ma taką samą wartość odżywczą jak ekologiczna wołowina. W perspektywie krótkoterminowej DARPA planuje rozwiązanie problemu militarnego poprzez produkcję żywności z tworzyw sztucznych, ale czy myślisz, że na tym poprzestanie?
Oprócz problemów z niepłodnością, plastik uszkadza również inne komórki w organizmie człowieka. Jedno z badań opublikowanych w listopadzie 2021 sugeruje, że wcześniejsze dane badawcze dotyczące tworzyw sztucznych i zdrowia ludzkiego nie były spójne. Chociaż istnieją dowody na to, że mikrodrobiny plastiku są toksyczne oraz zwiększają stres oksydacyjny i stan zapalny, inne badania nie wykazały związku między spożyciem mikroplastików a chorobami.
Jednak dane laboratoryjne opublikowane w 2021 r. w Journal of Hazardous Material wykazały, że poziom uszkodzenia ludzkich komórek przez mikroplastik zależy od liczby spozytych cząstek. Badanie wykazało, że mikroplastik powoduje śmierć komórek i reakcje alergiczne. Rodzaj i rozległość szkód zależą od rodzaju mikroplastiku.
Naukowcy odkryli, że mikroplastiki o nieregularnym kształcie powodują największe uszkodzenia komórek, a nie kuliste mikroplastiki, które są zwykle używane w eksperymentach laboratoryjnych. Sugeruje to, że wcześniejsze badania laboratoryjne z wykorzystaniem mikrodrobin plastiku przetchlinkowego mogą nie odzwierciedlać w pełni szkód dla zdrowia wyrządzanych przez mikroplastik.